I LIGA. Komentarze z boiska

13:00 16.11.2021

Po niedzielnym meczu, gdy emocje w obozie Srebrnych Lwic już nieco opadły, satysfakcja związana ze zwycięstwem po serii rzutów karnych zaczęła mieszać się z niedosytem. Bo plan na niedzielę był nieco inny niż boiskowa rzeczywistość. Początek spotkania mógł bowiem wskazywać na łatwą wygraną gospodyń, a skończyło się na wielkich nerwach i dwóch oczkach dosłownie wyszarpanych rywalkom z Łodzi. O podsumowanie tego co wydarzyło się na parkiecie poprosiliśmy Wiktorię Siołę, Julię Mrozowską i Oliwię Sołościuk. Oczywiście swoje „trzy grosze” dorzucił też tradycyjnie trener Marcin Księżyk.

I LIGA. Komentarze z boiska
I LIGA. Komentarze z boiska
I LIGA. Komentarze z boiska

#5. Wiktoria SIOŁA
– Zacznę od tego, że mamy młody zespół. Zabrakło nam dzisiaj Karoliny Herian. Uważam, że jest to mocna zawodniczka, czego dała dowód w dotychczasowych spotkaniach jeżeli chodzi o obronę i atak. Niestety dzisiaj na parkiecie było widać Jej brak. Dałyśmy z siebie wszystko, ale zdajemy też sobie sprawę z tego, że mogłyśmy zagrać lepiej. Czuję niedosyt. Gubiłyśmy się strasznie, popełnialiśmy sporo własnych błędów. Myślę, że i w obronie powinnyśmy zagrać znaczniej lepiej. Brakło nam też szybkiego środka i skutecznych kontr, szczególnie w końcówce.

#6. Julia MROZOWSKA
– Mecz bardzo nerwowy. W końcówce zabrakło nieco koncentracji, stąd remis 30:30 i dodatkowa seria rzutów karnych. Również uważam, że dałyśmy z siebie sto procent, choć zbyt mało biegałyśmy do szybkiego ataku. Myślę, że gdybyśmy dołożyły ten element, to wynik powinien być znacznie wyższy , oczywiście na naszą korzyść. Choć może tego nie widać na pierwszy rzut oka, to cieszymy się strasznie z tego, że udało się zdobyć dwa punkty.

#18. Oliwia SOŁOŚCIUK
– Za nami ciężki mecz. Dobre pierwsze pięć minut. Szkoda, że nie zagrałyśmy tak całego spotkania, że nie utrzymałyśmy tej koncentracji. Cieszymy się, że wygrywamy, ale naprawdę szkoda tej drugiej połowy. Z każdym meczem czujemy się pewniejsze na boisku. Mamy dużo młodych zawodniczek, sama do nich jeszcze należę i na pewno wszystkie te wygrane jeszcze mocniej nas motywują.

#TRENER. Marcin KSIĘŻYK
– Nie do końca byłem pewny czego możemy się spodziewać na boisku. Dzień przed meczem w trakcie treningu uczulałem moje zawodniczki, że niezwykle ważna będzie pełna koncentracja, bo zawsze gdy gra się drużyną, która jest gdzieś na końcu tabeli z zerowym dorobkiem punktowym, to te mecze są trudniejsze. Jakby podświadomie wkrada się być może jakieś zlekceważenie, być może jakieś rozluźnienie i prosiłem Dziewczyny, aby nad tym w domach popracowały.

– Początek wskazywał na to, że będziemy silną drużyną i ten mecz wygramy spokojnie. Później coś się wydarzyło. Co konkretnie, to nie wiem, bo w przerwie mówiliśmy sobie, że to jeszcze nie jest koniec spotkania. Myślałem że ta druga połowa będzie w naszym wykonaniu nieco lepsza, a okazało się, że była słabsza. Straciliśmy zdecydowanie więcej bramek i skończyło się remisem. Powtórzyła się historia sprzed tygodnia, kiedy mieliśmy akcję na wagę trzech punktów, jednak i tym razem jej nie wykorzystaliśmy.

– Trzeba sobie o pewnych rzeczach – także tych słabszych – czasem powiedzieć. Tym bardziej przy tej drużynie, którą mamy, gdzie dziewczyny są młode i wciąż zbierają doświadczenie na parkiecie. Nie chodzi o to by mieć pretensje, tylko o to aby zasygnalizować problem, wyciągnąć wnioski i poprawić się w następnym meczu.

– Czy jesteśmy smutni? To nie smutek, tylko poczucie niedosytu. Przed meczem i na jego początku wszyscy zakładaliśmy, że uda się zdobyć trzy punkty i właśnie tego jednego punktu brakuje, aby była euforia i radość.

– Rzuty karne wyzwalają dużo emocji. Jest dodatkowa presja. Dziewczyny z takimi sytuacjami będą się coraz częściej spotykać, co zapewni im to niezbędne doświadczenie, którego w takich chwilach jak dzisiaj nieco brakuje.

– Szanujemy to co obecnie mamy. Każde punkty są dla nas ważne. Mamy ich osiem. Zrobiliśmy dużo aby być w środku tabeli, czyli to też wygląda dobrze. My cały czas się uczymy tej ligi i myślę że docelowych efektów naszej pracy należy się spodziewać w drugiej rundzie obecnego sezonu.

SPR Olkusz (PK)