I LIGA. „Klucz do zwycięstwa? DRUŻYNA!”
Trenerzy podsumowali już sobotni hit w Gliwicach, teraz czas na spostrzeżenia prosto z boiska. O krótkie komentarze do tego co wydarzyło się na parkiecie przy Chorzowskiej, poprosiliśmy cztery Srebrne Lwice na czele z kapitan zespołu Paulą Masiudą, która razem z Pauliną Marszałek poprowadziła całą drużynę do jakże cennego zwycięstwa, zapewniającego olkuszankom pozycję współlidera I-ligowej tabeli. Oprócz Pauli i „Marszi” głos zabierają Paulina Łuczyk oraz Julia Mrozowska.
PAULA MASIUDA #8
– Tak to właśnie dzisiaj miało wyglądać, oprócz małego rozprężenia po przerwie, które już nam się powtarza któryś raz. Musimy nad tym popracować. Poza tym fragmentem dominowałyśmy na boisku. Chciałyśmy aby lider naszych rozgrywek nawet grając u siebie nie poczuł się zbyt pewnie, aby cały czas czuł presję na sobie i dzięki tej nieustępliwej postawie wygrałyśmy to spotkanie.
– Z miejsca w tabeli możemy być usatysfakcjonowane, natomiast jako sportowcy, piłkarki, mamy taki delikatny niesmak związany z dwoma porażkami. Jeśli jednak za tydzień uda nam się z Żorami osiągnąć pozytywny rezultat, to radość przyćmi pewnie nieco ten mały niedosyt.
– Jeśli chodzi o moją dyspozycję, to było różnie. Początek sezonu trudny, ale z czasem zaczęło się dziać coraz lepiej. Nie czuję się w żadnym momencie bohaterką, ale jeśli moja postawa pozwala wygrywać całemu zespołowi, to oczywiście przy każdej następnej okazji wezmę na swoje barki odpowiedzialność za rzucanie bramek. Priorytetem jest drużyna, indywidualne popisy schodzą na drugi plan. Wygrywamy i przegrywamy razem. Bycie Kapitan tego zespołu to wielka przyjemność i wyróżnienie.
PAULINA MARSZAŁEK #13
– Klucz do zwycięstwa? DRUŻYNA! Mimo paru błędów, które zdarzają się każdemu zespołowi, to dobra postawa obu bramkarek, szybka i konsekwentna gra w ataku oraz zespołowość w obronie zapewniły nam zwycięstwo. Z każdym kolejnym spotkaniem robimy wszystko, by poprawiać niektóre elementy gry, w których wciąż mamy rezerwy.
– Myślę, że patrząc na rozegrane wcześniej sparingi czy spotkania w ubiegłym sezonie leży nam gra z Sośnicą Gliwice. Każda z nas wiedziała po co jedzie na mecz i jaką może nam on dać pozycję w tabeli jeśli zdobędziemy komplet punktów.
– Oczywiście cieszymy się bardzo z uzyskanego wyniku ponieważ stać nas na to, by górować w tabeli. Przed nami jeszcze ważne spotkanie z Żorami i fajnie byłoby pomyślnie zakończyć ten rok.
PAULINA ŁUCZYK #3
– Cała drużyna była do tego meczu przygotowana idealnie, począwszy od tygodnia ciężkich treningów, szatnię, aż po mecz. Rywala potraktowaliśmy poważnie, ale od początku wiedziałyśmy, że to my będziemy liderem. Podeszłyśmy w pełni skoncentrowane i pewne swego, co dało się zauważyć na boisku.
– Z drużyną z Gliwic grało mi się tak jak z każdą inną. Nie było dodatkowych podtekstów związanych z moimi występami w Sośnicy jeszcze w ubiegłym sezonie, choć oczywiście sentyment pozostał. W jednej z kontr miałam nawet chwilę zawahania, do kogo podać piłkę. Ale tylko przez chwilę. Ostatecznie dobrze wybrałam.
JULIA MROZOWSKA #6
– Taki był nasz cel, nie tylko jeśli chodzi o samo spotkanie, ale także naszą pozycję w tabeli. Od początku otwarcie mówiliśmy sobie, że mierzymy w podium, a teraz z każdym tygodniem umacniamy się na nim. Wiedziałyśmy, że w Gliwicach czeka nas ciężkie spotkanie, bo w końcu przyjechałyśmy do lidera, ale spięłyśmy się i dałyśmy radę.
– Cały czas poprawiamy błędy, które popełniamy. Jesteśmy tego świadome, że wciąż nie gramy idealnie. Z każdego meczu wyciągamy jak najwięcej, zbieramy doświadczenie i staramy się być coraz lepsze.
– Rywalizacja w zespole na mojej pozycji jest spora. Sabina i Oliwia też są w super formie, dlatego cieszę się z każdej minuty i bramki na boisku. Ciężko pracuję na treningach, bo tylko w taki sposób zawodniczka może przekonać do siebie trenera. Nadal coś poprawiam, wiem że mogę być jeszcze lepsza i do tego nieustannie dążę.
SPR Olkusz (PK)