I LIGA. Momenty 2021 Srebrnych Lwic

10:00 31.12.2021

Za kilka godzin rozpocznie się Nowy 2022 Rok. Jaki on będzie dla Nas wszystkich, trudno w tym momencie powiedzieć, jednak w życzeniach przekazywanych w sylwestrową noc często padają słowa: „oby nie był gorszy od poprzedniego”. W takim razie jaki był ten odchodzący w niepamięć 2021? Chyba nienajgorszy, biorąc pod uwagę wspominki Srebrnych Lwic, które w minionych miesiącach miały dużo pracy i zarazem powodów do satysfakcji. Każda z zawodniczek przedstawia swój prywatny punkt widzenia dotyczący wydarzeń minionych tygodni.

I LIGA. Momenty 2021 Srebrnych Lwic
I LIGA. Momenty 2021 Srebrnych Lwic
I LIGA. Momenty 2021 Srebrnych Lwic

#1 Aleksandra NOWICKA
– Sporo się działo, ale moim najważniejszym wydarzeniem, a właściwie spełnieniem była i nadal jest możliwość grania w pierwszej siódemce. W ostatnich dwóch sezonach pełniłam funkcję zmienniczki, ale teraz mam możliwość rywalizacji o punkty od pierwszej minuty. Konsekwentnie pracuję nad sportowym rozwojem i wzmacniam pozycję w wyjściowym składzie.

#2 Natalia STACH
– Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży i Mistrzostwa Polski Juniorek Młodszych w piłce ręcznej plażowej – to zdecydowanie najpiękniejsze chwile 2021 roku. Brązowy medal smakuje prawie jak złoty, a w klubowych zmaganiach dałyśmy dowód, że mimo iż nie mamy wielkiego doświadczenia na piasku, to potrafimy nawiązać do najlepszych ekip w kraju.

#3 Nikola SOŁOŚCIUK
– We wrześniu zadebiutowałam w I Lidze i choć ta chwila była wyjątkowa, to jednak dla mnie osobiście najpiękniejszymi momentami były zmagania na piasku w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Darłowie i klubowych Mistrzostw Polski w Sulejowie. Trzecie i czwarte miejsce w kraju do ogromne wyróżnienie.

#4 Magdalena BARCZYK
– Dla mnie każdy mecz należy do tych najważniejszych. W pierwszej części roku kończyłyśmy poprzedni sezon, który skończyłyśmy na drugim miejscu w tabeli i z ledwie trzema porażkami na koncie. To był naprawdę udany i wartościowy czas. Od września gramy w innym, mocno odmłodzonym składzie, więc i wyzwania jak i oczekiwania wobec nas są trochę inne niż jeszcze niedawno. Z ostatnich tygodni najbardziej cenię sobie pojedynki z Sośnicą Gliwice i MTS-em Żory. Oba bardzo dobre w naszym wykonaniu, mimo że zakończone różnymi dla nas wynikami.

#5 Wiktoria SIOŁA
– Uważam, że najważniejszym i przełomowym momentem dla naszej drużyny, ale przede wszystkim dla mnie, był mecz z MTS-em Żory. Zostawiłyśmy na boisku kawał serducha, zdrowia i było widać, że jesteśmy w stanie trzymać każdego w niepewności jaki będzie finał meczu. Mimo nieznacznej porażki, sądzę, że taki mecz był nam bardzo potrzebny (zwłaszcza po słabych spotkaniach na początku rundy) aby podbudować swoją pewność siebie oraz jeszcze bardziej uwierzyć we własne umiejętności, że jesteśmy w stanie zawsze i z każdym walczyć o komplet punktów.

#6 Julia MROZOWSKA
– Dla mnie jednym z ważniejszych momentów w minionym roku był wygrany mecz z Gliwicami we własnej hali. Ostatnie dziesięć minut tego spotkania były pełne emocji, dopingu kibiców i ostatecznie dużej radości. Dawno nie czułam się tak podekscytowana jak wtedy. Był to dla mnie przełomowy moment, bo właśnie wtedy poczułam na co tak naprawdę stać naszą młodą drużynę i uświadomiłam sobie, że już na początku naszej drogi jesteśmy w stanie postawić się faworytom i walczyć z nimi jak równy z równym.

#7 Oliwia BŁASZCZYKIEWICZ
– Najpiękniejsze chwile minionego roku, to te związane z piłką ręczną plażową, gdzie najpierw z kadrą wojewódzką zdobyłyśmy brązowe medale, a niedługo później byłyśmy bliskie powtórzenia tego wyniku razem z klubem. Dla mnie był to także rok debiutu w I Lidze. W Kątach Wrocławskich zdobyłam pierwszą bramkę w seniorskiej drużynie. Ten rzut jeszcze długo będzie mi się śnił po nocach.

#8 Wiktoria KOZYRA
– Równie wysoko i tak naprawdę najwyżej w hierarchii oceniam trzy wydarzenia. Pierwsze to Mistrzostwa Polski Juniorek Młodszych na hali, gdzie w maju dotarłyśmy do turnieju 1/4 finału. Później sierpień i dwie imprezy główne na piasku – Olimpiada w Darłowie i Mistrzostwa w Sulejowie. Emocje oraz szczęście towarzyszące tym momentom zapamiętam na zawsze. Tak samo jak swój debiut w I Lidze, o jakim do niedawna mogłam tylko pomarzyć. 

#11 Anna ANDRZEJCZYK
– Moim największym sportowym osiągnięciem minionego roku był mecz z Gliwicami. Piłka wpadała tam gdzie chciałam. Byłam tak szczęśliwa i tak podjarana tą wygrana jak nigdy wcześniej. Z perspektywy boiska i trybun wydarzyło się coś, co z przebiegu spotkania wydawało się niemożliwe. Wiem, że jeżeli czułabym się tak po każdym meczu, to byłoby to spełnienie marzeń zawodnika, a na pewno moich. Myślę, że cała drużyna po tamtym spotkaniu ma podobne wnioski. Oby więcej takich występów w Nowym Roku!

#13 Julia POLAKOWSKA
– Nawiążę do dwóch momentów. Najpierw ten związany z rywalizacją na hali w Mistrzostwach Polski Juniorek Młodszych, gdzie niewiele zabrakło abyśmy wystąpiły w turnieju finałowym, o którym po cichu wszystkie marzyłyśmy. Druga wyjątkowa chwila to zaproszenie do zespołu Seniorek, możliwość treningów z pierwszą drużyną, sam debiut na parkiecie i premierowe trafienia w meczu z Wrocławiem.

#14 Kamila PIETRUSZKA
– W grudniu udowodniłyśmy, że w Małopolsce nie mamy sobie równych. Mowa tutaj o zmaganiach Juniorek, gdzie już niebawem, bo w styczniu zaczniemy – mam nadzieję – że udaną wspinaczkę w ogólnopolskiej drabince. To mój ostatni rok w młodzieżowej kategorii, dlatego mocno liczymy na dobry występ. Jeśli chodzi o I Ligę, to uważam że tutaj wciąż najlepsze momenty dopiero przede mną.

#15 Vanessa NOWAK
– Najmilej wspominam chwile związane ze zgrupowaniami młodzieżowej Reprezentacji Polski i możliwość gry w międzypaństwowych meczach w biało-czerwonej koszulce. Chyba każda zawodniczka marzy o możliwości bycia częścią kadry narodowej, a mnie się to udało. Do tego jeszcze przygoda związana z klubowymi Mistrzostwami Polski Juniorek Młodszych. W maju byłyśmy blisko awansu do turnieju finałowego.

#17 Oliwia BARTUSIK
– Moje najlepsze wspomnienia dotyczą występów na piasku. W sierpniu najpierw stanęłyśmy z Kadrą Małopolski na podium młodzieżowej Olimpiady, a niedługo później w Sulejowie byłyśmy z Dziewczynami o krok od kolejnego medalu, tym razem już w klubowych barwach. Zabrakło trochę szczęścia, niedosyt szybko minął i teraz wciąż chętnie wracamy pamięcią do wakacyjnych wydarzeń z plaży.

#18 Oliwia SOŁOŚCIUK
– Każdy występ jest dla mnie nagrodą za codzienną pracę. Miałam okazję zagrać w dwóch „różnych” drużynach. Do maja uchodziliśmy za faworytki I Ligi i regularnie gromadziliśmy punkty. W nowym sezonie musimy sobie radzić własnymi siłami. Inna sytuacja, ale i satysfakcja jakby większa. Mam możliwość gry na różnych pozycjach, co pozwala mi się rozwijać. Jesienią najlepsze mecze to te z Gliwicami i Żorami. We Wrocławiu także zagrałyśmy bardzo dobrze.

#20 Karolina HERIAN
– Bez wątpienia mogę przyznać, że najważniejszym wydarzeniem sportowym w mijającym roku były dla mnie Mistrzostwa Polski Juniorek Młodszych, gdzie razem z drużyną prowadzoną przez trenerkę Patrycję Głąbik, zajęłyśmy 5/6 miejsce w kraju. Warto również wspomnieć o Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w piłce ręcznej plażowej w Darłowie, gdzie choć nikt na nas nie stawiał, znalazłyśmy się na podium i mogłyśmy się cieszyć z brązowych medali. Potwierdzeniem wysokiej formy na piasku były też sierpniowe finały Mistrzostw Polski w Sulejowie, gdzie niewiele zabrakło, abyśmy powtórzyły z Dziewczynami sukces znad Bałtyku.

#55 Aleksandra ZUB
– Cieszę się, że w kończącym się roku miałam okazję częstych występów na parkietach I Ligi. Minuty spędzone na boisku pozwoliły mi nabrać większej pewności, a zdobyte bramki dały dużą satysfakcję. Nadal jestem w wieku juniorki, więc mocno cenię sobie również występy w tej kategorii. Niedawno zostałyśmy najlepszą drużyną w Małopolsce, co było naszym celem na ten rok. Dzięki wykonanemu zadaniu już w styczniu staniemy do gry o medale Mistrzostw Polski.

#99 Emilia JANUSZEK
– Nie będę oryginalna jeśli chodzi o Dziewczyny z rocznika 2004, ale to był dla Nas naprawdę dobry rok w plażówce. Medal na Olimpiadzie, gdzie stawiłyśmy czoła dużo bardziej doświadczonym zespołom, to zaszczyt i jednocześnie zachęta do dalszej pracy, tak samo jak wydarzenia z następnych tygodni, kiedy razem, już jako SPR Olkusz walczyłyśmy w Sulejowie o Mistrzostwo Polski. W dniu finałów rywalki okazały się lepsze, my zajęłyśmy miejsce tuż za podium, ale i tak zrobiłyśmy wszystko co wtedy mogłyśmy. Takie momenty zapadają w pamięci na długo.

SPR Olkusz (PK)