I LIGA. SPRawna bramka

16:00 18.11.2021

Kiedy wszystko zawiedzie pozostają tylko One. Ostatnia deska ratunku, a może postacie, od których wszystko właśnie się zaczyna? Bramkarki nie mają łatwego życia, często same muszą sobie radzić w trudnych chwilach, niezależnie od sytuacji i wyniku na boisku. Ich rola jest niezwykle istotna. Potrafią dać impuls do lepszej gry całego zespołu, czasem są gwarantem sukcesu. Aleksandra Nowicka i Emilia Januszek – dwie młode i pełne zapału golkiperki Srebrnych Lwic. Niby rywalki, a tak naprawdę bratnie dusze. Tak samo na parkiecie, jak i poza nim.

I LIGA. SPRawna bramka
I LIGA. SPRawna bramka
I LIGA. SPRawna bramka

Historia obu naszych dzisiejszych bohaterek jest podobna. – Od najmłodszych lat byłam energicznym dzieckiem, a sport w jakimś sposób zaszczepił we mnie tata, ponieważ sam był bramkarzem, co prawda w piłce nożnej, ale widział we mnie potencjał na piłkarkę ręczną – wspomina Ola Nowicka, która pierwsze kroki między słupkami zaczęła stawiać w szkole podstawowej.

– Swoją przygodę z piłką ręczną zaczęłam w czwartej klasie podstawówki, w szkolnej drużynie UKS Jedynka Łuków. Tam pod okiem Pani Joli Suchodolskiej odnosiłam pierwsze zwycięstwa jak i porażki. Po skończeniu szkoły średniej nadszedł czas na studia, ale żeby wybrać odpowiednią uczelnię trzeba było też myśleć nad wyborem klubu. Moja decyzja padła na SPR Olkusz, ponieważ czułam, że rozwinę swoje umiejętności przy trenerze Kamilu Zawadzie – dodaje 21-letnia bramkarka Srebrnych Lwic.

W trakcie dwuletniej pracy trenera Zawady, Ola pełniła z reguły rolę zmienniczki bardziej doświadczonej Dagmary Knapik, ale systematyczny trening u boku uznanej golkiperki i szanse otrzymywane w trakcie spotkań, w których olkuszanki z reguły walczyły o czołowe lokaty w I lidze, zapewniły młodej zawodniczce stabilizację formy i przedłużenie kontraktu na następne sezony.

– Do pozostania w Olkuszu najbardziej przekonała mnie wizja współpracy z trenerem Marcinem. Słyszałam, że dużo czasu na treningach poświęca bramkarkom, co tylko sprzyjałoby dalszemu rozwojowi. Tę decyzję podjęłam również ze względu na studia, jestem na takim kierunku, który jest realizowany na raptem kilku uczelniach w Polsce, a w momencie podpisywania kontraktu kończyłam drugi rok. Złożyło się więc parę czynników na podjęcie takiej decyzji – przekonuje Ola Nowicka, która od początku bieżącego sezonu jest numerem jeden w olkuskiej bramce.

W sześciu dotychczasowych meczach o punkty i w pucharowym starciu z Cracovią, 21-latka dała się zapamiętać z wielu udanych i zarazem efektownych interwencji, które pomogły całej drużynie w odniesieniu jakże istotnych zwycięstw. Co więcej, Ola w ostatnim pojedynku z Łodzią w ważnym momencie wpisała się na listę strzelczyń, a później obroniła decydujący rzut karny wykonywany przez rywalki, czym niejako zasłużyła sobie na miano wiodącej postaci w ekipie Srebrnych Lwic podczas minionego weekendu.

– Na pewno nie czuję się bohaterką. Cały zespół mocno zapracował na te dwa punkty. Ja tylko zrobiłam to, co do mnie należało – kończy ze znaną sobie skromnością 21-latka.

Mimo, że Nowicka na tę chwilę jest pierwszym wyborem trenera Księżyka, to jednak coraz śmielej po piętach depcze Jej młodsza o cztery lata Emilia Januszek, będąca wychowanką olkuskiego klubu. Początki Emilki ze szczypiorniakiem także trzeba umiejscowić w okresie podstawówki.

– Swoją przygodę z piłką ręczną podobnie jak Ola rozpoczęłam w czwartej klasie w szkoły podstawowej. Tam pod okiem trenerki Katarzyny Krawczyk stawiałam pierwsze kroki na boisku. Na początku nie wiedziałam jaka będzie moja pozycja. Z czasem zaczęłam stawać na bramce i poczułam że właśnie tam najlepiej się odnajduje i tak zostało aż do dzisiaj – wraca pamięcią do tamtych wydarzeń 17-letnia dzisiaj Januszek.

Emilia zaliczyła występy w każdej z młodzieżowych drużyn SPR-u, a największe doświadczenie zdobyła w ostatnich miesiącach, dochodząc do turniejów finałowych zarówno w hali, jak i na piasku.

– Najważniejszym dotychczas wydarzeniem w całej mojej przygodzie z piłką ręczną, myślę że były Mistrzostwa Polski Juniorek Młodszych z ubiegłego sezonu, kiedy razem z Dziewczynami pod opieką trenerki Patrycji Głąbik, doszłyśmy do najlepszej ósemki w kraju i niewiele zabrakło abyśmy mogły zagrać o medale. Równie ważnym dla mnie tegorocznym wydarzeniem była Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży w Piłce Ręcznej Plażowej. W Darłowie wspólnie z Kadrą Małopolski sięgnęłyśmy po brązowe krążki. Tuż poza podium znalazłyśmy się również pod koniec wakacji w klubowych mistrzostwach – wylicza olkuska bramkarka, która dzięki udanym występom na piasku zaliczyła już zgrupowanie w młodzieżowej Kadrze Narodowej w plażowej odmianie szczypiorniaka.

Dla Emilki handballowa karuzela dopiero się rozkręca. Wiele rzeczy dzieje się u Niej błyskawicznie, ale to dobrze, bo może iść za ciosem. Już w poprzedniej kampanii dostawała pojedyncze minuty na parkiecie, a od września jest regularną zmienniczką Oli Nowickiej. Na razie tylko zmienniczką, ale znając ambicję „Janusza” można się spodziewać, że jeśli tylko zdrowie pozwoli, to jeszcze w tym sezonie podejmie rękawicę w walce o wyjściową siódemkę.

– Mam marzenia, które zamieniam w cele. Staram się dążyć do nich, a ostatnie wydarzenia uświadamiają mi jeszcze mocniej, że obrana droga jest słuszna. Chcę wciąż doskonalić swoje umiejętności i rozwijać się na każdym polu. Rozwój indywidualny staram się równoważyć z dobrem całego zespołu, licząc na kolejne piękne chwile zarówno z dorosłą drużyną, jak i zespołem Juniorek – kończy Emilia Januszek.

Ola i Emilka niby rywalizują o miejsce w olkuskiej bramce, ale tak naprawdę doskonale się uzupełniają. Zdrowa rywalizacja – do słowo klucz jeśli chodzi o ich boiskową relację. Bez zarzutu dogadują się również poza parkietem, tworząc zgrany, dwuosobowy zespół jak widać na załączonym powyżej i poniżej obrazku.

SPR Olkusz (PK)