I LIGA. SPRawne podsumowanie 2. kolejki

15:45 22.10.2020

Po dwóch seriach gier w kobiecej I Lidze gr. B tylko jeden zespół ma swoim koncie komplet punktów. To MTS Żory. Pozostałe ekipy już na wstępie rozgrywek pogubiły oczka. Zapraszamy na drugi odcinek „SPRawnego” podsumowania kolejki na zapleczu PGNiG Superligi.

I LIGA. SPRawne podsumowanie 2. kolejki
I LIGA. SPRawne podsumowanie 2. kolejki
I LIGA. SPRawne podsumowanie 2. kolejki

ChKS PŁ Łódź – SPR Olkusz 26:34 (13:14)

Srebrne Lwice tym zwycięstwem przełamały pewnego rodzaju niemoc. Przegrały na inaugurację z Wrocławiem, przegrały także w dwóch ostatnich sparingach, dlatego triumf w Łodzi dla podopiecznych Kamila Zawady ma ogromne znaczenie. W pierwszej połowie miejscowe świetnie broniły, natomiast olkuski szkoleniowiec miał sporo zastrzeżeń do skuteczności swojej drużyny. Po dwóch kwadransach przewaga przyjezdnych była więc symboliczna. Lwice odjechały łodziankom po przerwie, kiedy to imponowały głównie w szybkim ataku. Klasą samą dla siebie była Paulina Łuczyk – autorka dwunastu trafień dla SPR-u. Dziesięć goli dołożyła Paulina Marszałek.

MTS Żory – KS Cracovia 1906 26:24 (16:12)

Planowe zwycięstwo Ślązaczek, choć zespół z Krakowa tanio skóry nie sprzedał. MTS opromieniony wygraną w pierwszej kolejce w Rudzie Śląskiej, także przed własną widownią chciał pokazać swoją sportową siłę i zrobił to, choć bez większych fajerwerków. „Pasy” zagrały bardzo ambitnie nie dając się zdominować. Co prawda przyjezdne od początku były zmuszone gonić wynik, ale przez cały czas miały faworytki w swoim zasięgu. W 36. minucie przewaga gospodyń wzrosła do pięciu trafień, ale nawet ta sytuacja nie podłamała zespołu Krzysztofa Kutrzeby. Krakowianki ruszyły do przodu i na sześć minut przed końcową syreną traciły do ekipy z Żor zaledwie jednego gola. Próbę nerwów lepiej wytrzymały miejscowe i to one zgarnęły pełną pulę. Największe laury za niedzielne zwycięstwo zebrała Sandra Matusik, która do siatki krakowianek trafiła dziesięć razy.

SPR Gliwice – UKS Dziewiątka Legnica 25:24 (12:12)

Po premierowym kwadransie kiedy na tablicy świetlnej obowiązywał wynik 4:10 premiujący legniczanki, raczej niewielu fanów gliwickiego zespołu liczyło na radosne zakończenie spotkania. Karta w sporcie szczególnie kobiecym lubi się jednak odwrócić i tak też właśnie stało się w tym przypadku. Już dziesięć minut później był remis, który utrzymał się do przerwy. Druga odsłona to już typowa walka bramka za bramkę, w której minimalnie lepsze okazały się szczypiornistki z Gliwic, mogące pochwalić się pozycją wicelidera w tabeli. Tytuł MVP na osłodę niefartownej porażki trafił do najskuteczniejszej Dominiki Stali z Legnicy. Aż trzynaście razy wpisała się do sędziowskiego protokołu.

AZS AWF Handball Wrocław – MKS Karkonosze Jelenia Góra 16:30 (8:15)

Dwie niemal identyczne połowy, zakończone takim samym rezultatem, które zapewniły wysoką wygraną Jeleniej Góry we Wrocławiu. Gospodynie do spotkania podchodziły mając w pamięci pewny triumf w Olkuszu, jednak wrażenia na rywalkach nie zrobiło to właściwie żadnego. Inna sprawa, w derbach Dolnego Śląska „Akademiczki” miały sporo problemów, przede wszystkim w ofensywie. Przez godzinę rzuciły raptem szesnaście bramek, co nie mogło się dla nich dobrze skończyć. Karkonosze zagrały natomiast zespołowo, bez zdecydowanej liderki w ataku, ale dzięki temu aż dziesięć zawodniczek gości zanotowało na swoich kontach trafienia. Najwięcej – siedem – Sylwia Jasińska.

KS Zgoda Ruda Śląska – PAUZA (Ruch II Chorzów nie przystąpił do rozgrywek)

SPR Olkusz (PK)