I LIGA. SPRawne podsumowanie 7. kolejki

10:11 24.11.2020

7. kolejka I Ligi Kobiet gr. B nie odbyła się w całości. W tygodniu poprzedzającym rozegranie meczu w Jeleniej Górze, z obozu rywalek z Żor wyszły informacje o wykryciu zakażeń wirusem Covid-19, więc potyczka Karkonoszy z MTS-em została przełożona z urzędu na bliżej nieokreślony termin. Zagrano więc w trzech lokalizacjach: Wrocławiu, Gliwicach i Legnicy. Do prawdziwej niespodzianki doszło na Śląsku, gdzie liderujący tabeli SPR Sośnica przegrał z dotychczasowym outsiderem Zgodą Ruda Śląska. Zapraszamy na kolejne SPRawne podsumowanie handballowych wydarzeń.

I LIGA. SPRawne podsumowanie 7. kolejki
I LIGA. SPRawne podsumowanie 7. kolejki
I LIGA. SPRawne podsumowanie 7. kolejki

UKS Dziewiątka Legnica – SPR Olkusz 39:31 (16:12)
Dla części postronnych obserwatorów wynik z Legnicy również jest sporą niespodzianką. Może i trochę tak, ale przecież gospodynie przed starciem z olkuskim zespołem w tabeli wyprzedzały podopieczne Kamila Zawady, a swoim niedzielnym występem udowodniły, że w tym momencie zasługują na wiele pochlebnych słów i punktów, które pozwalają im cieszyć się z zajmowania miejsca na szczycie klasyfikacji. Młoda drużyna z Dolnego Śląska zagrała swoje – prosto, ale i szybko, co przy słabszej postawie Srebrnych Lwic wystarczyło do odniesienia pewnego zwycięstwa. Ponownie pierwszoplanową postacią w ekipie Dziewiątki była Daria Miłek. Najskuteczniejsza zawodniczka na zapleczu PGNiG Superligi, do swojego efektownego dorobku dorzuciła kolejne bramki (ma ich już 52), prowadząc swoje koleżanki do cennej wygranej. W drużynie gości bezsprzecznie najlepsza pod bramką rywalek była natomiast Paula Masiuda. Kapitan Lwic aż 14 razy trafiła do siatki UKS-u, niwelując przewagę miejscowych.

SPR Gliwice – Zgoda Ruda Śląska 27:30 (19:14)
Skoro w Legnicy doszło do niespodzianki, to o wydarzeniach z Gliwic można rozprawiać jako sensacji. W tym pojedynku lider gościł na własnym parkiecie zespół, który do soboty nie miał na swoim koncie nawet jednego punktu, więc naturalnym było, że niejako pewniakiem do zgarnięcia pełnej puli była Sośnica. Do przerwy wszystko szło zgodnie z planem. Gliwiczanki szybko wypracowały sobie przewagę, po dwóch kwadransach prowadząc różnicą pięciu goli. Raczej nic nie zapowiadało, tego co miało się wydarzyć w drugiej połowie. A w niej wszystko zmieniło się jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. W grze gospodyń zapanował chaos, a Zgoda mozolnie zaczęła odrabiać straty. Jeszcze na pięć minut przed końcową syreną podopieczne trenera Michała Boczka prowadziły 27:25, ale wobec fatalnej końcówki w swoim wykonaniu, straciły pięć bramek i wszystkie punkty. Pomeczowa radość zespołu z Rudy Śląskiej nie mogła dziwić, bo przecież przed samym meczem i tym bardziej po premierowych 30 minutach nikt na przyjezdne nie stawiał, a One udowodniły, że dopóki piłka w grze, to wszystko może się zdarzyć.

AZF AWF Handball Wrocław – ChKS PŁ Łódź 33:18 (15:9)
Pewny triumf „Akademiczek” z Wrocławia, które po cichu i niby bocznymi drzwiami zbliżają się do podium I-ligowej tabeli. Rywal z Łodzi nie postawił drużynie Daniela Kołkowskiego wielkiego oporu. Jedynie pierwsze 20 minut były w miarę wyrównane. Im dłużej trwało to spotkanie, tym przewaga wrocławianek rosła. Drugie pół godziny to już mecz właściwie do jednej bramki i kolejny dowód na to, że AZS AWF to wybitnie zespołowa ekipa. Znowu na listę strzelczyń wpisało się aż dziewięć zawodniczek, a wśród nich na próżno szukać liderki z prawdziwego zdarzenia – Magdalena Fryśna (7 bramek), Magdalena Maziarz (6 goli) oraz Karoliny Szajek i Łuszczyńska (po 5 trafień). Być może to właśnie jest recepta na sukces.

MKS Karkonosze Jelenia Góra – MTS Żory (przełożony z urzędu)

KS Cracovia 1906 – PAUZA

SPR Olkusz (PK)