To był prawdziwy popis siły olkuszanek, które do meczu podeszły w pełni skoncentrowane. Przewaga miejscowych zaznaczyła się od samego początku, no może poza pierwszą akcją, kiedy to na jedyne prowadzenie wyszły krakowianki. W 5. minucie obowiązywał już jednak wynik 4:1 po golach Vanessy Nowak, Karoliny Herian i Oliwii Bartusik. W 10. min Młode Lwice prowadziły 10:4, a po premierowym kwadransie już 15:5. Olkuszanki górowały nad Kusym w każdym elemencie, dobrze broniły, wyprowadzając zabójcze kontry. Momentami przyjezdne były bezradne, a bramki traciły całymi seriami. Przewaga olkuszanek rosła w imponującym tempie, by ostatecznie na przerwę obie drużyny zeszły przy stanie 25:10. W ekipie gospodyń solidarnie po sześć trafień w pierwszej odsłonie zdobyły Nikola Sołościuk z Vaneską Nowak i to One po zmianie stron pomiędzy sobą rozstrzygnęły kwestię najskuteczniejszej zawodniczki spotkania.

Zanim jednak o tym, która z Młodych Lwic okazała się „królową polowania”, to jeszcze kilka zdań właśnie o rzeczonym sportowym „polowaniu”. Druga połowa przy wysokim prowadzeniu miejscowych choć wcale nie musiała, to jednak mogła się podobać. Lepiej zagrały również szczypiornistki Kusego, choć słowo lepiej, wcale nie oznacza, że jakoś wybitnie. Olkuszanki wszystkie atuty nadal miały bowiem po swojej stronie, dorzucając kolejne trafienia, niezależnie od składu personalnego jaki obowiązywał na parkiecie. Trenerka Głąbik co zrozumiałe w takich sytuacjach, desygnowała na boisko wszystkie swoje podopieczne, aby te nabierały niezbędnego przecież doświadczenia, które z pewnością przyda się zarówno do końca sezonu ligowego, jak i podczas rywalizacji o medale Mistrzostw Polski, bo to, że SPR będzie miał możliwość gry z najlepszymi w kraju jest już niemal pewne. Oczywiście dopóki piłka w grze wszystko się jeszcze może zdarzyć, ale obecna sytuacja w tabeli Młodych Lwic i przede wszystkim ich dyspozycja jasno wskazują na to, że faworyt do czempionatu w gronie małopolskich zespołów jest tylko jeden.

Teraz o tym, a właściwie o Tej, która wykazała się największą skutecznością pod bramką rywalek. To Nikola Sołościuk, młodsza siostra Oliwii – zawodniczki pierwszego zespołu, która nie od dzisiaj wysyła przekaz do „Mini”, że wcale nie zamierza być gorsza od skrzydłowej Srebrnych Lwic. „Sokoła” w starciu z Kusym rzuciła 12 goli, czyli o dwa więcej od Vanessy Nowak. Bramkowe podium uzupełniła Amelia Basara. Na wyróżnienie oprócz wspomnianej trójki piłkarek, tak naprawdę zasłużyła cała drużyna, która nie tylko wygrała, ale nawet rozgromiła zawsze przecież solidnego Kusego.

– Wynik jest najlepszym komentarzem do tego co działo się na parkiecie. Bezwzględnie zdominowaliśmy przeciwniczki, bardzo szybko odbierając im nadzieje na korzystny rezultat. W tym spotkaniu Dziewczyny pokazały ogromne serce i wolę zwycięstwa. Za formą sportową poszedł także mental i dzięki temu możemy się cieszyć z kolejnej wygranej, która być może jeszcze bardziej zbuduje ten zespół. Cieszymy się z tych punktów, ale też nie zamierzamy przeceniać tego występu. Był dobry, momentami nawet bardzo dobry, jednak jeszcze wiele pracy przed nami, bo w drodze po marzenia nie można iść na skróty – komentuje Patrycja Głąbik.

MAŁOPOLSKA LIGA JUNIOREK MŁODSZYCH

SPR Olkusz – SKS Kusy Kraków 44:21 (25:10)

SPR: Januszek – Sołościuk (12), Nowak (10), Basara (5), Bartusik (4), Polakowska (4), Herian (3), Stach (2), Kozyra (2), Sarota (1), Błaszczykiewicz (1), Stanisławska, Faryńska, Sidor, Dubaj, Sawicka.

Kusy: Kowalczyk, Bochaczyk – Najder (9), Chochół (3), Gałan (3), Kruczek (2), Pawłowska (2), Plucińska (1), Wróbel (1), Piątkowska, Nosek, Głuch, Mochal, Chytrzyńska, Piocha.

SPR Olkusz (PK)