Na początku jednak mały festiwal nieskuteczności. Dwa zmarnowane rzuty karne po stronie gospodyń oraz niecelne próby po drugiej stronie boiska. Pierwszy gol padł dopiero w 6. minucie, a jego autorką była Nikola Sidor. W następnych akcjach o bramki było już znacznie łatwiej. Vanessa Nowak oraz Wiktoria Kozyra podwyższyły wkrótce prowadzenie na 3:0. Skoro problem z precyzją na starcie miały olkuszanki, to co napisać o zespole gości, który po premierowym kwadransie miał na swoim koncie zaledwie dwa trafienia? Tarnowianki jednak w pewnym momencie zbliżyły się do Młodych Lwic na jedną bramkę (6:5). O przerwę poprosiła wtedy jednak trenerka Głąbik, a po powrocie na parkiet jej podopieczne zaczęły grać znacznie lepiej, choć nadal miały pewne kłopoty, szczególnie na linii siódmego metra. A przecież nie tak dawno w Kielcach olkuszanki trafiały wszystko. Jak widać, kobieta rzeczywiście zmienną jest.

Na szczęście nie samymi karnymi wygrywa się mecze. Nikola Sidor, Nikola Sołościuk, Amelia Basara, Vanessa Nowak oraz Oliwia Błaszczykiewicz sprawiły, że w 21. min gospodynie prowadziły 11:6, a pierwszą odsłonę swoim trafieniem zakończyła Natalia Stach. Do przerwy 13:9 i sporo uwag ze strony szkoleniowca pod adresem Młodych Lwic. Trenerka Głąbik to ambitna postać, która od swoich zawodniczek w każdym spotkaniu wymaga pełnego zaangażowania. Jej podopieczne doskonale o tym wiedzą, więc na drugie pół godziny wyszły naładowane pozytywną energią.

Na efekty „przemiany” nie trzeba było długo czekać. Trzy kolejne trafienia, poprawa jakości poszczególnych zagrań i konstruowania akcji. Po 40 minutach 20:12, a z każdym następnym wypadem pod bramkę zespołu z Tarnowa przewaga miejscowych piłkarek rosła. Wymowny był okres pomiędzy wspomnianą już 40. a 50. minutą, który Młode Lwice wygrały w stosunku 10:2! Z jak najlepszej strony w tym fragmencie pokazały się Amelia Basara, Eliza Faryńska i Vanessa Nowak. Cały zespół miał swój dobry czas, nawiązując do najlepszych występów w tym sezonie. Końcówka już nieco bardziej wyrównana. Tarnowianki miały w swoich szeregach Magdalenę Leśniak, która wyciągnęła swoje koleżanki z dużych tarapatów. Bez niej licznik po stronie zysków przyjezdnych byłby znacznie skromniejszy. Także siedem trafień w tym spotkaniu zaliczyła najskuteczniejsza w olkuskiej drużynie Wiktoria Kozyra – szczypiornistka od zadań specjalnych, która przy okazji każdego występu uwija się na boisku jak w ukropie wykonując dla całego zespołu nieocenioną pracę.

– Zasłużyliśmy na to zwycięstwo, choć w pierwszej połowie szwankowała nieco skuteczność. Po zmianie stron dziewczyny zagrały już tak, jak to potrafią najlepiej. Tworzymy zgrany team, w którym ważną rolę odgrywają wszystkie zawodniczki, nawet te, które zazwyczaj graja mniej. Staram się wpajać dziewczynom, że szacunek należy się każdemu przeciwnikowi, a nawet z teoretycznie łatwiejszym rywalem profesjonalizm nakazuje grać na najwyższych obrotach do samego końca. Tylko z mentalnością zwycięzcy możemy się rozwijać – komentuje Patrycja Głąbik.

MAŁOPOLSKA LIGA JUNIOREK MŁODSZYCH

SPR I Olkusz – MKS Pałac Młodzieży Tarnów 35:21 (13:9)

SPR: Januszek, Łukasiewicz – Kozyra (7), Basara (6), Nowak (4), Faryńska (4), Sidor (4), Bartusik (3), Stach (2), Sołościuk (2), Sarota (1), Błaszczykiewicz (1), Polakowska (1), Stanisławska, Dubaj, Sawicka.

MKS: Bajgier – M. Leśniak (7), Czapla (4), Kopciuch (3), Adamczyk (2), Klich (2), A. Leśniak (1), Kasprzykowska (1), Hołda (1), Janas, Wajda, Iwaniec, Nowak, Leśniak, Wentrych.

Także w sobotę drugi zespół Juniorek Młodszych SPR Olkusz przegrał w Krakowie z Kusym 12:22.

SPR Olkusz (PK)