I LIGA. Porażka na koniec sezonu

12:00 07.05.2023

Na zakończenie sezonu 2022/2023 Srebrne Lwice mierzyły się z Victorią Świebodzice. Olkuszanki bardzo chciały zrewanżować się rywalkom za wysoką porażkę na Dolnym Śląsku i przez 45 minut spotkania wszystko układało się po myśli podopiecznych Marcina Księżyka. Niestety dla gospodyń, ostatni kwadrans czwartkowego meczu już zdecydowanie pod dyktando przyjezdnych, które w końcówce przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę.

I LIGA. Porażka na koniec sezonu
I LIGA. Porażka na koniec sezonu
I LIGA. Porażka na koniec sezonu

ZAMKNIĘCIE SEZONU
Czwartkowy mecz z Victorią awizowany był jako ostatni w kończącej się kampanii ligowej. Dla Srebrnych Lwic ten sezon był niezwykle trudny, ze względu na wąską kadrę i same wyniki sportowe, które do finałowej serii gier nie dawały pewności co do zajęcia, bezpiecznego 10. miejsca w tabeli. Wszystko jednak dobre, co się dobrze kończy. Ostatecznie olkuszanki pomimo braku zwycięstwa na zamknięcie zmagań, utrzymały dwupunktową przewagę nad Otmętem Krapkowice. Trzeba jednak wiedzieć, że szansa na pełną pulę w starciu z drużyną ze Świebodzic była naprawdę duża, bowiem przez większość meczu to gospodynie były stroną dyktującą warunki na parkiecie. Przyjezdne za ambitną grę do samego końca zostały jednak nagrodzone. Zgarnęły komplet oczek i z dużą satysfakcją mogły ruszyć do… Zabrza, gdzie od piątku do niedzieli równie udanie rywalizowały w turnieju 1/4 Mistrzostw Polski Juniorek Młodszych, zapewniając sobie awans do najlepszej czwórki w kraju.

POCZĄTKOWA WYMIANA CIOSÓW
Lepiej w spotkanie weszły świebodziczanki, które po trafieniu Justyny Adamczewskiej w 4. minucie prowadziły 3:1. Miejscowe nie pozostały jednak dłużne i za sprawą skutecznej szarży Karoliny Herian doprowadziły do wyrównania po 3. Następnie dzięki golom Magdaleny Barczyk, Wiktorii Sioły oraz Wiktorii Kozyry olkuszanki po raz pierwszy odskoczyły na dwie bramki – 6:4, ale z tej zaliczki nie cieszyły się zbyt długo, bowiem rywalki, a konkretnie Patrycja Barna i ponownie Adamczewska sprawiły, że na tablicy ponownie obowiązywał remis – tym razem 7:7. Premierowy kwadrans zamknęliśmy wykorzystanym rzutem karnym przez Kozyrę, po którym SPR znowu prowadził – 10:8, ale żeby było sprawiedliwie przy wspomnianej w nagłówku „wymianie ciosów”, niedługo później po trafieniu Barnej Victoria wyrównała na 14:14. Poczynania w ataku obu zespołów mogły się podobać, a skuteczność pod jedną, jak i drugą bramką stała na wysokim poziomie. Kibice nie mogli narzekać na nudę i finalnie po pierwszej części mogli czuć się usatysfakcjonowani, bowiem ich ulubienice prowadziły 19:17, a najwięcej zasług w ofensywie Lwic miała Wiktoria Kozyra, autorka sześciu goli, która indywidualnie bardzo się starała, aby w klubowej klasyfikacji strzelczyń jak najmocniej zbliżyć się do prowadzącej Nikoli Sołościuk.

DWA OBLICZA PO PRZERWIE
Kwadrans po wznowieniu nic nie wskazywało na to, by olkuszanki po końcowej syrenie mogły odczuwać ogromny niedosyt. A jednak… Zanim Victoria przeszła z partyzantki do otwartego ataku, Lwice nie dość że wciąż prowadziły, to jeszcze powiększyły swoją przewagę do czterech trafień. Sytuacja gospodyń wyglądała najlepiej w 41. i 43. minucie, kiedy to najpierw ze skrzydła precyzyjnie przymierzyła Oliwia Sołościuk (27:23), a następnie z koła piłkę do siatki skierowała Wiktoria Sioła (28:24). Wcześniej ponownie aktywna w ofensywie była również Kozyra, która na swoim koncie zapisała cztery kolejne bramki. I niestety to byłoby na tyle, jeśli chodzi o dobre informacje. Ostatni kwadrans to już pełna dominacja przyjezdnych i jednoczesna, trudna do wyjaśnienia kompletna niemoc olkuszanek, wśród których jedyne dwa gole w ostatniej fazie spotkania zdobyła Magdalena Barczyk. To nie mogło się dobrze skończyć, skoro tylko Maja Gedes w pojedynkę rzuciła dwa razy tyle bramek co cały SPR, do tego po dublecie ustrzeliły Adamczewska z Martyną Szczepanik, a dzieła zniszczenia dopełniły Hanna Paczyńska i Patrycja Barna. Końcówka meczu przegrana przez Lwice 2:10 kosztowała je utratę nie tylko prowadzenia, ale i jakichkolwiek punktów. Do tego dostarczyła jeszcze kolejnych powodów do smutku i niepewności związanej z zajęciem na mecie sezonu bezpiecznego miejsca w tabeli.

WSZYSTKO DOBRE, CO SIĘ DOBRZE KOŃCZY
Na szczęście rywalki, a konkretnie Otmęt Krapkowice zagrał pod olkuszanki. Szczypiornistki z Opolszczyzny, w weekend nie dały rady na wyjeździe Sośnicy Gliwice. Porażka podopiecznych Macieja Haupy sprawiła, że to krapkowiczanki w końcowym rozrachunku zamykają tabelę, natomiast Lwice uplanowały się oczko wyżej. Plan minimum został wykonany, teraz czas na wnioski i podsumowania.

I LIGA KOBIET gr. B – 22. Kolejka

SPR Olkusz – MKS Victoria Świebodzice 30:34 (19:17)

SPR: Januszek – Kozyra (10), Barczyk (5), N. Sołościuk (4), Sioła (4), O. Sołościuk (3), Herian (3), Faryńska (1), Zub oraz Poczęsny, Mrozowska, Bartusik, Basara.

MKS: Nowak, Chlebowska – Szczepanik (6), Barna (6), Adamczewska (5), Leśniańska (5), Gredes (4), Wlazło (3), Paczyńska (2), Szulc (2), Kalafut (1), Kołodziej, Tkacz, Nadrowska oraz Beliak, Fundakowska.

Sędziowały: Marina Duplii i Olena Poberdina (Kraków/Ukraina)

Widzów: 100.

SPR Olkusz (PK)