I LIGA. SPRawne podsumowanie 3. kolejki

15:33 23.10.2020

Za nami 3. kolejka na zapleczu żeńskiej PGNiG Superligi. W miniony weekend jak to w grupie B jest w zwyczaju, grano w czterech lokalizacjach. Poza wynikiem z Legnicy trudno szukać innych niespodzianek. Wygrywali faworyci, którzy coraz pewniej sadowią się na I-ligowym podium. Zapraszamy na trzecie w tym sezonie „SPRawne podsumowanie” boiskowych wydarzeń.

I LIGA. SPRawne podsumowanie 3. kolejki
I LIGA. SPRawne podsumowanie 3. kolejki
I LIGA. SPRawne podsumowanie 3. kolejki

SPR Olkusz – KS Zgoda Ruda Śląska 38:21 (21:8)

Mecz bez historii, w którym zespół trenera Kamila Zawady rządził i dzielił na parkiecie. Srebrne Lwice już do przerwy rozstrzygnęły kwestię swojego triumfu, który poparły dużo bardziej wyrównaną drugą połową. Gospodynie w sobotę nie miały słabych punktów. Imponowały tak samo w ataku, jak i pod własną bramką. Kilka kapitalnych interwencji zaliczyły olkuskie bramkarki: Dagmara Knapik i Aleksandra Nowicka, natomiast najbardziej konkretna w zdobywaniu goli była Paula Masiuda. Kapitan SPR-u spotkanie zakończyła z 11 trafieniami na koncie. Mając na uwadze sam wynik i przebieg pojedynku szkoleniowiec Zgody Marek Płatek (były opiekun olkuskiej drużyny) z pewnością nie tak wyobrażał sobie powrót do Srebrnego Miasta, w którym przecież w przeszłości zostawił wiele pasji i zdrowia.

MKS Karkonosze Jelenia Góra – ChKS PŁ Łódź 33:19 (16:11)

Lider z Jeleniej Góry nie miał problemów z wygraną nad młodą drużyną z Łodzi. ChKS po pierwszej połowie co prawda mógł mieć jeszcze nadzieje na udaną pogoń po zmianie stron, ale doświadczone zawodniczki MKS-u, w składzie których ponownie prym wiodła ograna w elicie Joanna Załoga szybko po przerwie zamknęły temat, fragment pomiędzy 37. a 51. minutą wygrywając w stosunku 12:1! Takich strat przy tak dobrze grającym rywalu łodzianki odrobić już po prostu nie mogły. Karkonosze wysłały natomiast kolejny jasny przekaz, że w tym sezonie mierzą wysoko. Oprócz wspomnianej wyżej Załogi – autorki 9 trafień, ważną rolę w zespole odegrała młodsza o… 17 lat od swojej koleżanki i zarazem mentorki Zuzanna Szramik. 18-letnia skrzydłowa spotkanie zakończyła z 8 bramkami.

UKS Dziewiątka Legnica – AZS AWF Handball Wrocław 28:27 (11:12)

W drugim weekendowym meczu na Dolnym Śląsku emocji było znacznie więcej, bo i końcowy rezultat był kwestią otwartą właściwie do ostatniej akcji. Lepiej w pojedynek weszły wrocławianki i to one po dwóch kwadransach miały bramkę w zapasie. Zaraz po wznowieniu dorzuciły jeszcze dwie, ale wtedy sprawy w swoje ręce wzięła Daria Miłek – MVP meczu i chyba całej kolejki. 20-letnia skrzydłowa UKS-u trafiała właściwie z każdej pozycji. Była nie do zatrzymania, łącznie rzuciła 14 bramek, z czego aż 10 właśnie po zmianie stron. Mimo wszystko AZS wciąż pozostawał w grze o pełną pulę. „Akademiczki” może nie miały w swoim zespole liderki z prawdziwego zdarzenia, ale za to tworzyły kolektyw, co w sporcie drużynowym często przynosi powodzenie. Nie tym razem, choć szczęście było blisko.

KS Cracovia 1906 – SPR Gliwice 18:25 (9:13)

Przed meczem bukmacherzy więcej szans na zwycięstwo dawali krakowiankom, choć znając I-ligowe realia i sugerując się wcześniejszymi wynikami uzyskiwanymi przez obie ekipy, to zespół z Gliwic wydawał się być faworytem. I rzeczywiście. Notowania analityków to jedno, a boisko to drugie. Na parkiecie poza pierwszymi minutami dominowały Ślązaczki, które grały równo, umiejętnie przeciwstawiając się „Pasom”. Podopieczne Krzysztofa Kutrzeby chciały w końcu zapunktować, ale nie były w stanie tego zrobić. Sportowo lepsze były przyjezdne. Na pocieszenie gospodyniom przypadł w udziale tytuł najskuteczniejszej zawodniczki spotkania w osobie Justyny Staroń, która sześć razy trafiła do gliwickiej bramki.

MTS Żory – PAUZA (Ruch II Chorzów nie przystąpił do rozgrywek)

SPR Olkusz (PK)