I LIGA. Moc lidera z Kalisza
W meczu 15. kolejki I Ligi Kobiet gr. B w Kaliszu, lider tabeli Energa Szczypiorno okazał się lepszy od Srebrnych Lwic. Gospodynie, które marzą o PGNiG Superlidze udowodniły na własnym terenie, że zapomniały już o gorszym w swoim wykonaniu początku rundy rewanżowej, pewnie inkasując trzy punkty za zwycięstwo 33:21. Mimo porażki, podopieczne Marcina Księżyka szczególnie w pierwszej połowie nie odstawały od faworytek. Po premierowych dwóch kwadransach wszystko było jeszcze możliwe, jednak po zmianie stron miejscowe potwierdziły swoje mistrzowskie aspiracje, wypracowując bezpieczną i w końcowym rozrachunku wysoką przewagę.
JASKINIA LWA
Sytuacja w tabeli obu ekip przed weekendowym starciem była zgoła odmienna. Szczypiorno, mimo że na wstępie drugiej części sezonu zasadniczego zanotował falstart, to jednak kaliszanki wciąż przewodzą stawce, a po zmianie trenera planują błyskawicznie wrócić na właściwe tory. Olkuszanki natomiast nie mogą się przełamać i z siedmioma punktami na koncie okupują dolne rejony tabeli. Przez wzgląd na różnicę punktowych kont, jak również potencjał sportowy, bezapelacyjnym faworytem do zwycięstwa był Kalisz. Niespodzianki faktycznie nie było, a posługujące się przydomkiem Srebrnych Lwic zawodniczki z Olkusza, w rzeczonej w nagłówku „Jaskini Lwa” nie odnalazły się.
OBIECUJĄCY POCZĄTEK
Mimo wszystko pierwsze akcje napawały optymizmem, bowiem po pięciu minutach i trafieniu z rzutu karnego Wiktorii Kozyry przyjezdne prowadziły 3:2. Wcześniej do kaliskiej bramki piłkę posłały też Aleksandra Zub z Elizą Faryńską, czym zbiły nieco z tropu pewne swego miejscowe. Te jednak od 8. minuty odzyskały wigor. Dublet Nikoli Sołdek, a także celne rzuty Darii Miłek, Katarzyny Wilczek, Pauliny Kucharskiej i Agnieszki Jałoszewskiej sprawiły, że kwadrans zamknęliśmy wynikiem 8:3 na korzyść Szczypiorno.
TRZYMANIE DYSTANSU
Seria sześciu trafień z rzędu w wykonaniu gospodyń, nie zniechęciła jednak młodych olkuszanek. Zespół trenera Księżyka trzymał się dzielnie, dochodził do pozycji rzutowych, które zamieniał na gole, co pozwalało mieć kaliszanki w zasięgu. W drugim kwadransie po stronie gości podobać się mogła Nikola Sołościuk. Swoje chwile radości miały też Karolina Herian z Wiktorią Kozyrą i dzięki temu do przerwy obowiązywał rezultat 14:11, a więc wynik, który nie wskazywałby na dwa odmienne bieguny, na jakich znajdują się obecnie obie drużyny.
PIĄTY BIEG LIDERA
Dobre wrażenie, jakie pozostawiły po sobie w pierwszej odsłonie olkuszanki, niestety po zmianie stron nieco się zatarło. Wszystko przez to, że miejscowe prowadzone z ławki po raz pierwszy w tym sezonie przez Łukasza Kobusińskiego weszły na takie obroty, którym Lwice nie były w stanie już sprostać. Na wstępie drugiej połowy trzy kolejne rzuty karne na bramki zamieniła bezbłędna na linii siódmego metra Agnieszka Jałoszewska, a Paulina Kucharska w 40. minucie podwyższyła prowadzenie ekipy z Kalisza na 20:14. Wcześniej dwie „siódemki” na gole po stronie przyjezdnych zamieniła Wiktoria Kozyra, a z koła trafiła również Wiktoria Sioła. Po małej „burzy” olkuszanki znowu starały się grać bramka za bramkę i ten scenariusz udało się realizować do 47. minuty, kiedy to Karolina Herian zdobywając dziewiętnastego gola dla SPR-u poprawiła wynik na tablicy na 24:19. Niestety wzorem pierwszej części spotkania, kaliszanki ponownie wrzuciły „piąty bieg”, dzięki czemu znowu sześć razy z rzędu trafiły do olkuskiej siatki, a przy stanie 30:19 tak naprawdę nie było już czego zbierać. Końcówka już dużo spokojniejsza i wyrównana, ale i tak finałowe rozstrzygnięcie 33:21 dawało powody do satysfakcji tylko jednej stronie. Kalisz wygrał i utrzymał prowadzenie w tabeli, natomiast Olkusz przegrywając w sobotę nie mógł poprawić swoich notowań w tym samym zestawieniu.
W OCZEKIWANIU NA PRZEŁAMANIE
Znając rzeczywistość, trudno było zakładać by w Wielkopolsce Lwice miały sprawić sensację. Do tej pory Arena Kalisz jest twierdzą nie do zdobycia i można zakładać, że tak zostanie aż do maja, a więc do zakończenia tegorocznych rozgrywek. O ile starcie z liderem zgodnie z przewidywaniami okazało się być cenną lekcją, o tyle w meczach u siebie olkuszanki muszą szukać punktów z każdym przeciwnikiem. W sobotę 18 marca na Wiejską przyjedzie Sośnica Gliwice. Ślązaczki w tym momencie zamykają podium, notują dobre rezultaty, ale nawet to nie może przysłonić naszym Zawodniczkom chęci zgarnięcia pełnej puli i gonienia reszty ligowej stawki. Mecz z Sośnicą rozpocznie się o godz. 19:00. Przybywajcie na halę i wspierajcie Srebrne Lwice. Dziewczyny Was potrzebują!
I LIGA KOBIET gr. B – 15. kolejka
SWWS Energa Szczypiorno Kalisz – SPR Olkusz 33:21 (14:11)
Energa: Falińska, Bielak, Prudzienica – Wilczek (10), Miłek (7), Kucharska (5), Jałoszewska (5), Sołdek (3), Gajos (2), Kisiel (1), Pesel-Matyjak, Moskal-Giel, Czapracka oraz Pilitowska, Czyż.
SPR: Poczęsny, Januszek – N. Sołościuk (6), Kozyra (5), Herian (3), Zub (2), Sioła (1), Mrozowska (1), Faryńska (1), O. Sołościuk (1), Basara (1), Barczyk, Bartusik.
SPR Olkusz (PK)