JUNIORKI MŁODSZE. Piękne ligowe ostatki!

13:00 07.03.2023

Ostatnią sobotę ze względu na poziom emocji, dramaturgii i końcowej radości zapamiętamy na bardzo długo. Dwie drużyny Juniorek Młodszych SPR Olkusz walczyły o bezcenne w kwestii końcowego układu sił w tabeli punkty i choć rywalki robiły co mogły, aby zepsuć święto przy Wiejskiej, to ostatecznie wszystko ułożyło się tak, jak marzyły Młode Lwice. Młodszy zespół prowadzony przez Patrycję Głąbik zrobił swoje i pokonał Kusego Kraków, a pełnię szczęścia zawodniczki z rocznika 2008/09 osiągnęły niespełna dwie godziny później, kiedy wybrzmiała finałowa syrena w starciu ich starszych koleżanek z Pałacem Młodzieży Tarnów.

JUNIORKI MŁODSZE. Piękne ligowe ostatki!
JUNIORKI MŁODSZE. Piękne ligowe ostatki!
JUNIORKI MŁODSZE. Piękne ligowe ostatki!

Także i w tym przypadku górą były olkuskie szczypiornistki, co po pierwsze ekipie Moniki Pastwy zapewniło awans na ligowe podium, a po drugie, co chyba istotniejsze w tym wszystkim, Mistrzostwo Małopolski młodszemu zespołowi, który przed ostatnią serią gier może zasłużenie świętować. Po weekendzie Tarnów traci bowiem do SPR-u II cztery punkty, a takiego dystansu jednym zwycięstwem zniwelować się nie da. Tak więc jesteśmy świadkami pięknej historii, kiedy to ligowe zmagania wygrywa zespół młodszy od większości swoich przeciwniczek o dwa, a nawet trzy lata. Coś wspaniałego i zarazem rzadko spotykanego na ogólnopolskich parkietach.

SPR II Olkusz – SKS Kusy Kraków 34:33 (20:17)
Dla podopiecznych trenerki Głąbik sobotnie starcie z Kusym nie dość, że było okazją do rewanżu za przegrany po rzutach karnych grudniowy pojedynek w stolicy Małopolski, to jeszcze to spotkanie miało niebagatelne znaczenie w kwestii pozostania na szczycie tabeli. „Last Dance”, a więc ostatni taniec w sezonie zasadniczym 2022/2023 wypadł doskonale. Postarały się o to obie strony, bowiem mecz pod względem sportowym stał na naprawdę wysokim poziomie.

Wynik otworzyła Nikola Wróbel, a chwilę później do remisu doprowadziła Amelia Filo. Gospodynie zaczęły na tyle dobrze, że szkoleniowiec Kusego Marek Ćmil o pierwszy time-out poprosił już w 6. minucie, kiedy to olkuszanki po golach Weroniki Kaziród, Julii Bylicy, Marzeny Nogi oraz Mai Patyckiej prowadziły 5:2. Krótka przerwa nie wybiła jednak Młodych Lwic z rytmu, które po kolejnych trafieniach duetu Noga – Bylica po premierowych 10 minutach wygrywały 9:5. Pierwszy kwadrans zamknęliśmy rezultatem 12:8, a jeszcze lepiej było na trzy minuty przed przerwą, kiedy to olkuszanki miały już w zapasie sześć bramek – 20:14. W tym okresie na największe pochwały ponownie zasłużyły Noga z Bylicą, które już nie pierwszy raz w tym sezonie wyrosły na liderki w ofensywie. Ogólnie cała pierwsza połowa była na „tak”. Mnóstwo goli, emocji i ciekawych zagrań. Dzięki solidnej końcówce krakowianki nieco poprawiły swoją sytuację, ale i tak po zmianie stron musiały gonić wynik – 20:17.

Początkowo po wznowieniu znowu konkretniej wyglądały miejscowe. Filo z Bylicą powiększyły zaliczkę do pięciu trafień – 24:19, jednak zawodniczki Kusego nie zamierzały rezygnować z gry o punkty. Do 38. minuty odrobiły większość strat, a w 42. minucie wszystko niejako zaczęło się od nowa, bowiem na tablicy świetlnej mieliśmy remis 26:26. Olkuszanki wytrzymały napięcie i po krótkim momencie rywalizacji na styku, ponownie odzyskały pewność siebie i co za tym idzie, także i korzystny wynik. Decydujący dla losów spotkania był okres pomiędzy 48. a 52. minutą, kiedy to Młode Lwice zamurowały własną bramkę, a same trafiły do siatki rywalek pięć razy z rzędu, z czego trzy trafienia zaliczyła najskuteczniejsza na boisku w szeregach SPR-u II Marzena Noga. Przy stanie 33:28 można było powoli przymierzać się do końcowego odliczania. Charakterne krakowianki oczywiście szarpały, chcąc napsuć gospodyniom jak najwięcej krwi, ale bramka Weroniki Kaziród na 34:30 niejako zamknęła sprawę i to pomimo, że ostatnie trzy bramkowe słowa należały do rywalek.

Po godzinie gry 34:33, wielka radość na trybunach i jeszcze większa na parkiecie. Młode Lwice, a tak naprawdę względem wieku Lwiątka zrobiły to co planowały i w nagrodę na środku boiska zaprezentowały taniec radości, tak jakby wiedziały co stanie się kilkadziesiąt minut później…

MAŁOPOLSKA LIGA JUNIOREK MŁODSZYCH – 9. kolejka

SPR II Olkusz – SKS Kusy Kraków 34:33 (20:17)

SPR II: Woszczek – Noga (12), Bylica (9), Kaziród (5), Filo (5), Patycka (3), Haberka, Nowak, Sowa oraz Majewska, Niećko, Gbyl, Małysa, Jesień.

Kusy: Cieślik – Kruczek (12), Wróbel (7), Mochal (6), Nosek (4), Sajak (2), Ziomek (1), Bursa, Głuch, Piątkowska, Wiśniewska.

SPR I Olkusz – MKS Pałac Młodzieży Tarnów 31:27 (14:10)
A te wspomniane wyżej „kilkadziesiąt minut później” przyniosły kolejne uzasadnione powody do wielkiej radości. Swoje bowiem zrobiła również drużyna z rocznika 2006/2007, a więc podopieczne Moniki Pastwy, które dały dowód na to, że w obecnej kampanii ligowej mają patent na wygrywanie z wiceliderem tabeli z Tarnowa. Dla Pałacu Młodzieży, który znał wynik wcześniejszej rywalizacji pomiędzy SPR-em II a Kusym, w drodze po ewentualne mistrzostwo województwa, przy Wiejskiej liczyło się tylko zwycięstwo.

Na początku wzorem biblijnej przypowieści… był chaos. Dużo błędów, niedokładnych zagrań, przewinień i kar. Było także prowadzenie gości 4:0 i zatrważająca wręcz niemoc w ataku po olkuskiej stronie. Dopiero w 9. minucie tarnowską bramkę odczarowała Zuzanna Pawłowska. Upływający czas jednak w tym spotkaniu był sprzymierzeńcem Młodych Lwic, bo im dłużej trwała ta rywalizacja, tym trema ustępowała, a do głosu oprócz serca zaczął dochodzić także rozum. Mimo niepowodzeń na wstępie, po 17 minutach i trafieniu Patrycji Łabudy mieliśmy remis 6:6. Później było już tylko lepiej! Po trzech kolejnych bramkach (dwóch autorstwa Kingi Petlic i jednej Aleksandry Rasiak) olkuszanki prowadziły 10:6 i gdyby nie świetna dyspozycja w ataku Oliwii Hołdy, to przyjezdne miałyby duży problem z dobiciem do dwucyfrowej liczby trafień przed przerwą. A tak dzięki czterem golom swojej pierwszoplanowej postaci na parkiecie tarnowianki po dwóch kwadransach miały na swoim koncie dziesięć goli. Gorsza dla nich informacja była jednak taka, że to i tak było o cztery mniej od miejscowych, więc licząc na pozostanie w walce o „majstra” po pauzie MKS musiał ruszyć odważnie do przodu.

Jednak zamiast odrabiania strat, zaraz po wznowieniu przewaga Młodych Lwic jeszcze wzrosła. Rzut karny na bramkę zamieniła Pawłowska, a na 16:10 podwyższyła Łabuda. Zespół trenerki Marty Świątek-Węc zdał sobie sprawę, że to ostatni moment do tego, by jeszcze wrócić do „żywych” i powalczyć o korzystne dla siebie rozstrzygnięcie. Dla samego meczu scenariusz wręcz idealny, a dla tych o słabszych nerwach niezwykle ciężka przeprawa… Tarnów zaczął gonić. Siostry Leśniak, Hołda oraz Wajda sprawiły, że przed upływem 40. minuty oba zespoły dzieliła już raptem jedna bramka – 18:17. Jeszcze równiej było w kolejnych fragmentach, kiedy to obowiązywały remisy po 20, 21, 22 i 23. Nie było jednak takiej sytuacji, w której by to prowadziły przyjezdne. I to na pewno trzeba zapisać na duży plus dla wychowanek trenerki Pastwy, że mimo trudów nie „pękły”, cały czas starając się grać swoje. Cierpliwość i chłodne głowy w ostatnich minutach zaczęły przynosić korzyści. Punktem zwrotnym sobotniej potyczki było trafienie Petlic, poparte golem Łabudy. Od stanu 27:25 olkuszanki nie dały się już doścignąć, a same w końcówce jeszcze postawiły pieczęć na triumfie. Pawłowska z karnego i Ślęzak ze środka zamknęły tę pasjonującą rywalizację na wyniku 31:27.

A po wszystkim wszechobecne łzy, bo płakali wszyscy. Jedni z poczucia straconej szansy – to smutny obraz ekipy z Tarnowa, drudzy natomiast ze szczęścia – tutaj połączone siły obu zespołów Olkusza. SPR I cieszył się nie tylko z powrotu z dalekiej podróży po feralnym początku spotkania, ale także z punktów, które pozwoliły wskoczyć Młodym Lwicom na najniższy stopień podium, którego bronić będą w najbliższą sobotę w Krakowie podczas potyczki z tamtejszym Kusym. Oczy szkliły się też zawodniczkom 2008/2009, które dzięki zwycięstwom – swoim i starszych koleżanek, na kolejkę przed końcem zmagań w tym sezonie zapewniły sobie Mistrzostwo Małopolski i bezpośredni udział w turniejach, gdzie walka toczyć się będzie o krajowe medale!

Taka to właśnie była ta sobota – trudna, ale i piękna!

MAŁOPOLSKA LIGA JUNIOREK MŁODSZYCH – 9. kolejka

SPR I Olkusz – MKS Pałac Młodzieży Tarnów 31:27 (14:10)

SPR I: J. Czarnota, Prus, Bigaj – Pawłowska (9), Petlic (8), Łabuda (7), Rasiak (3), Ślęzak (2), Z. Czarnota (2), Krężel, Kania, Węglarz.

MKS: Barnaś – Hołda (12), A. Leśniak (8), J. Leśniak (4), Wajda (2), Kasprzykowska (1), Srebro, Czapla, Podgórska, Tai oraz Pomarańska, Gruca, Kozłowska, Zając, Gacek, Piątek.

SPR Olkusz (PK)