I LIGA. Olkusz samodzielnym liderem tabeli!

23:00 12.12.2020

W zaległym meczu 5. kolejki I Ligi Kobiet gr. B, SPR Olkusz po zaciętym i kapitalnym widowisku pokonał na własnym parkiecie MTS Żory 32:28. Podopieczne Kamila Zawady poza słabszym początkiem drugiej połowy kontrolowały przebieg spotkania odnosząc szóste w sezonie zwycięstwo, które na tę chwilę pozwoliło im zostać samodzielnym liderem tabeli! Sobotnie starcie ze Ślązaczkami dla Srebrnych Lwic było ostatnim meczem o punkty w 2020 roku. Do ligowej rywalizacji olkuszanki wrócą na początku lutego, kiedy to potyczką we Wrocławiu rozpoczną rundę rewanżową.

I LIGA. Olkusz samodzielnym liderem tabeli!
I LIGA. Olkusz samodzielnym liderem tabeli!
I LIGA. Olkusz samodzielnym liderem tabeli!

NIEKORZYSTNY BILANS
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziów trudno było wskazać zdecydowanego faworyta spotkania, tym bardziej że jak uczy historia, w ostatnich próbach lepiej wypadały szczypiornistki z Żor. W poprzednim sezonie Ślązaczki dwukrotnie pokonały olkuski zespół, szczególnie boleśnie dając się we znaki Lwicom przy Wiejskiej, kiedy to triumfowały w sposób niepodważalny. Ale jeśli przełamywać stereotypy, to kiedy jak nie teraz, w czasie gdy podopieczne Kamila Zawady są na fali wznoszącej, a rywalki dopiero wracają do gry po dłuższej przerwie spowodowanej zakażeniami koronawirusem. Do tego dochodziła świadomość, że ewentualne zwycięstwo zapewni olkuszankom samodzielną pozycję lidera. Stawka meczu była więc niebagatelna.

SZARPANY POCZĄTEK
Pierwsze akcje to wzajemne badanie sił, sporo błędów i interwencje bramkarek. Wynik błyskawicznie otworzyła niepilnowana na kole Wiktoria Sioła, a w odpowiedzi sposób na Dagmarę Knapik znalazła Marta Wołczyk. Przez następne sześć minut rezultat nie drgnął, więc zanosiło się na porządny under. W 7. min drugie trafienie dla MTS-u uzyskała imponująca wzrostem i silnym rzutem Klaudia Pielesz, ale to był ostatni moment w premierowej części meczu, kiedy to zespół Bartłomieja Dudy prowadził. W następnych akcjach coraz mocniej zaczęła się uwidaczniać przewaga gospodyń. Srebrne Lwice odzyskały skuteczność i zaczęły „kąsać” przyjezdne właściwie z każdej pozycji. Ponownie zabójczą bronią okazały się kontrataki, na które szczypiornistki z Żor nie potrafiły znaleźć skutecznej recepty. Dwie bramki najskuteczniejszej piłkarki I Ligi gr. B Pauli Masiudy, a także celny rzut Pauliny Łuczyk sprawiły, że SPR w 11. min prowadził 4:2. Pierwszy kwadrans golem na 6:5 z rzutu karnego zamknęła Pielesz.

EFEKTOWNE DRUGIE 15 MINUT
Po nieco niemrawym początku, z czasem na parkiecie gole zaczęły się sypać niczym z rogu obfitości. Dobrze się to oglądało tym bardziej, że wydarzenia na boisku kontrolowały miejscowe. Fragment pomiędzy 16. a 20. min Lwice wygrały 6:2, co zadecydowało o ich przewadze na półmetku spotkania. Znowu na kole krycie rywalek zgubiła Sioła, więc jej trafienie było niejako formalnością. Doskonałą robotę zrobiła także jak zwykle solidna w swoich poczynaniach Paulina Marszałek, którą wsparła aktywna Paulina Łuczyk. Po 20 minutach 12:7 dla miejscowych. Wtedy też o czas poprosił trener Duda, który pieklił się na swoje zawodniczki przy linii bocznej. Wskazówki szkoleniowca pomogły Ślązaczkom odzyskać wigor. Żorzanki zbliżyły się do olkuszanek na dwie bramki, ale to wszystko na co było stać przed przerwą przyjezdne. W końcówce pierwszej odsłony Srebrne Lwice znowu mocniej odskoczyły. Na trzy sekundy przed pauzą o time-out poprosił trener Zawada. Razem ze swoimi podopiecznymi ustawił akcję, którą efektownym i niesygnalizowanym rzutem zakończyła Paulina Marszałek. Tym sposobem po dwóch kwadransach Olkusz prowadził z Żorami 17:13.

SENNY WSTĘP PO PRZERWIE
Po powrocie na parkiet bramkę dla gości zdobyła Sandra Matusik. Dłużna rywalce nie pozostała sobotnia MVP „Marszi”, która trafiła na 18:14. I gdy wydawało się, że olkuszanki nie popełnią już tego samego błędu co przed tygodniem w Gliwicach, stało się dokładnie to samo co w hali Sośnicy. Lwice ponownie miały gorsze chwile, z czego nie omieszkały skorzystać zawodniczki MTS-u. Wystarczyło dokładnie pięć minut aby z przewagi olkuskiego zespołu nie zostało nic. Co więcej, to przeciwnik objął prowadzenie 20:19 i co zrozumiałe, sympatykom gospodyń oglądającym mecz przed monitorami zrobiło się trochę cieplej.

POWRÓT DO NORMALNOŚCI
Siłą drużyny jest jednak umiejętność radzenia sobie z presją. Ponownie okazało się, że olkuszanki trzymanie nerwów na wodzy opanowały do perfekcji. Dały się wyszumieć rywalkom i w świetnym stylu wróciły do gry o pełną pulę. Ślązaczki uszczelniły środek obrony, więc z dobrej strony pokazały się skrzydłowe – Sabina Radlak i Weronika Gęgotek. Dzięki ich trafieniom SPR odzyskał prowadzenie 23:21. Ważną bramkę (jedyną w całym spotkaniu) rzutem w okienko zdobyła także Anna Andrzejczyk, a potem znowu na słowa uznania zasłużyły Radlak z Gęgotek. W 51. min Lwice miały trzy gole w zapasie (26:23) i nadal wykazywały wielką ochotę na grę do przodu. W kilku przypadkach zachłanność została ukarana, ale przecież ten kto nie ryzykuje nie pije szampana. I choć tego wspomnianego szampana zabrakło, to symbolicznie Lwice mogły strzelać korkami, bo ich przewaga na finiszu spotkania gwarantowała im trzy punkty. Klasą samą dla siebie była Paulina Marszałek, której tak spodobało się zakończenie pierwszej połowy, że drugą postanowiła zamknąć w identyczny sposób – efektownym rzutem z biodra. Techniczny majstersztyk wieńczący cały, arcyciekawy pojedynek i udaną pierwszą część sezonu, po której olkuszanki zaliczać się będą do ścisłej czołówki. Na teraz są liderkami tabeli, choć konkurencja ma jeszcze szansę na to samo.

WYGRAŁA DRUŻYNA!
Po raz kolejny gwarantem sukcesu Srebrych Lwic okazał się „team spirit”. Zgodnie ze swoim sportowym przydomkiem olkuszanki tworzą zgrane „stado”, które uwielbia pokazywać pazury i podejmować wyzwania. Liderki zespołu w osobach Pauli Masiudy, Pauliny Marszałek i Dagmary Knapik pociągnęły swoje młodsze koleżanki do wygranej. Młodzież także wykorzystała swoją szansę na boisku, co daje uzasadnione nadzieje, że druga runda rozgrywek będzie tak samo owocna jak ta pierwsza. To by było na tyle, jeśli chodzi o ligowe emocje w 2020 roku!

I LIGA KOBIET gr. B – 5. kolejka (mecz zaległy)

SPR Olkusz – MTS Żory 32:28 (17:13)

SPR: Knapik, Nowicka – Marszałek (10), Masiuda (7), Radlak (4), Łuczyk (3), Sioła (3), Gęgotek (3), Barczyk (1), Andrzejczyk (1), Mrozowska, Sołościuk oraz Pietruszka, K. Kasprowicz, Zub, A. Kasprowicz.

MTS: Zizulewska – Wołczyk (7), Matusik (7), Pielesz (7), Kosmowska (5), Stuchlik (1), Romanowska (1), Pietrzak, Gruca, Justka, Jaworska oraz Maziarek, Redlecka.

Sędziowali: Miłosz Lubecki i Mateusz Pieczonka (Rzeszów)

SPR Olkusz (PK)