I LIGA. „Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa”

21:00 04.04.2022

Sobotni pojedynek ze Zgodą Ruda Śląska trzymał w napięciu do samego końca. Emocjonalny spektakl w dwóch różnych odsłonach. Pierwsza pod dyktando olkuszanek, druga już ze wskazaniem na przyjezdne, które były bliskie odrobienia strat z premierowych dwóch kwadransów. Rewanż, podobnie jak jesienne starcie bardzo wyrównany, a właściwie na styku. Ponownie o końcowym rozstrzygnięciu zadecydowała jedna bramka. O ile na Śląsku więcej szczęścia miała Zgoda, o tyle teraz to Srebrne Lwice zgarnęły komplet punktów. Cel postawiony przed zespołem został osiągnięty, choć styl nie był jakiś wybitny. Ale czy walory estetyczne są tutaj najważniejsze? No właśnie chyba nie… Liczy się efekt końcowy, a ten premiuje SPR. Jak na ostatnie wydarzenia z perspektywy ławki trenerskiej zapatruje się Marcin Księżyk?

I LIGA. „Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa”
I LIGA. „Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa”
I LIGA. „Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa”

– Okazuje się, że zespół wciąż zbiera doświadczenie. Swoje też zrobił brak naszej liderki w obronie Wiktorii Sioły, której zabrakło w kluczowych momentach w ofensywie. Młoda Julia Polakowska miała kilka piłek otwierających drogę do siatki, ale nie poradziła sobie z nimi i dlatego musieliśmy drżeć o wynik końcowy do ostatniej chwili.

– Runda rewanżowa ma to do siebie, że drużyny znają swoje lepsze i gorsze strony. Każdy chce się odkuć za porażkę. To my jesienią przegraliśmy w Rudzie, teraz chcieliśmy rewanżu i choć łatwo nie było, to finalnie zrobiliśmy to o co nam chodziło. Wygrywamy po dużych emocjach i wielu błędach, ale najważniejsze, że punkty zostały w Olkuszu. O to przecież chodzi w sporcie. Efektywność ponad efektowność. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa.

– Skuteczność jest ostatnio naszą bolączką. Marnujemy dogodne pozycje, nawet sam na sam z bramkarką. Nie potrafię tego zrozumieć, tym bardziej, że ten problem dotyka właściwie całą drużynę. Do tego bramka pomaga nam mniej niż na początku roku. W tygodniu meczowym wyglądało to naprawdę dobrze, przyszedł mecz i wróciliśmy do naszych słabszych punktów. Brakuje nam pewności siebie. Zatraciliśmy ją gdzieś. Rundę zaczynaliśmy odważnie, a teraz tej odwagi mamy jakby mniej. Wierzę, że ta wygrana po porażce w Gliwicach pomoże nam odzyskać mentalność zwycięzców.

– Teraz jedziemy do Łodzi i spodziewamy się kolejnego trudnego spotkania. Zagramy osłabieni brakiem Wiktorii Sioły, która musi trochę odpocząć, nie będzie z nami także Nikoli Sołościuk i Wiktorii Kozyry, które w najbliższy weekend z drużyną Juniorek Młodszych powalczą w Radomiu w ramach turnieju Mistrzostw Polski. Mimo wszystko cel mamy ten sam co zwykle i przy pełnej kadrze – dać z siebie wszystko, co znajdzie przełożenie na wynik. Łódź już u nas pokazała, że potrafi grać do samego końca. Wygraliśmy dopiero po rzutach karnych, a widać, że łodzianki w ostatnich tygodniach zrobiły progres i na pewno, szczególnie na własnym boisku nie oddadzą nam punktów za darmo.

SPR Olkusz (PK)