I LIGA. Przygotowania idą pełną parą

13:47 07.09.2020

Po zgrupowaniu na własnych obiektach i trudach związanych z mozolnym budowaniem formy, Srebrne Lwice rozpoczęły również serię gier kontrolnych. Na przestrzeni kilku dni potrafiły wygrać turniej w Krakowie oraz przy Wiejskiej po trudnym spotkaniu pokonać SPR Gliwice. Widać że choć do wykonania pozostało jeszcze trochę pracy, to jednak dyspozycja poszczególnych zawodniczek idzie w górę.

I LIGA. Przygotowania idą pełną parą
I LIGA. Przygotowania idą pełną parą
I LIGA. Przygotowania idą pełną parą

Sezon I Ligi Kobiet startuje 26 września. Do pierwszego meczu o punkty olkuszankom pozostały trzy tygodnie, a więc to już czas na towarzyskie sprawdziany. W każdym dotychczasowym przypadku Lwice mierzyły się z rywalkami, z którymi już wkrótce powalczą także o jak najwyższe miejsce w ligowej tabeli.

Z Cracovią i MTS-em Żory podopieczne trenera Kamila Zawady zagrały w ramach turnieju piłki ręcznej organizowanego przez „Pasy”. Zmagania w stolicy Małopolski Lwice rozpoczęły od starcia z gospodyniami. Jako pierwsza na listę strzelczyń wpisała się Paulina Łuczyk, która dołączyła do zespołu w letnim okienku transferowym. Dla nominalnej skrzydłowej był to bardzo udany występ, zakończony siedmioma trafieniami. Zanim jednak do pracy przystąpili statystycy, na boisku szczególnie przed przerwą sporo się działo. Początkowo prowadziły olkuszanki, ale miejscowe wcale nie zamierzały łatwo odpuszczać. W efekcie po 22 minutach na dwubramkowym prowadzeniu znajdowały się krakowianki, jednak to był szczyt jaki się udało osiągnąć gospodyniom. Później w ich przypadku było już tylko gorzej. Do przerwy 12:14, a po zmianie stron dominacja SPR-u nie podlegała żadnej dyskusji. Za dowód posłuży wynik drugich dwóch kwadransów – 13:24.

Wspomniana wyżej Paulina Łuczyk z siedmioma golami wcale nie okazała się najskuteczniejszą zawodniczką po stronie Lwic, bowiem jedną bramkę więcej od swojej koleżanki z drużyny rzuciła Paula Masiuda. Sześć goli to zasługa Sabiny Radlak, a premierowe bramki w seniorskim zespole zdobyły ponadto Kamila Pietruszka i Aleksandra Zub.

Swoistym poligonem doświadczalnym dla młodych szczypiornistek SPR-u było również drugie starcie z Żorami. MTS to ekipa z gatunku tych niewygodnych dla olkuskiego zespołu. W ubiegłym sezonie Lwice ze Ślązaczkami przegrały dwukrotnie, szczególnie na własnym parkiecie bardzo boleśnie. Sparingowa szansa na rewanż została wykorzystana. Do przerwy dziewczyny z Olkusza prowadziły 25:17, prezentując się lepiej od przeciwniczek właściwie w każdym elemencie. Druga połowa już bez fajerwerków, bardziej na utrzymanie bezpiecznej przewagi, która na finiszu ostatecznie wyniosła pięć goli. Na rezultat 43:38 solidnie zapracowała cała drużyna, ale i tym razem liderem Lwic była pełniąca rolę kapitana Paula Masiuda – autorka aż dziesięciu trafień. Na „bramkowym podium” znalazły się też Sabina Radlak (osiem goli) i Paulina Marszałek (siedem bramek).

– Każde zwycięstwo cieszy, nawet to sparingowe biorąc pod uwagę przerwę jaką mieliśmy od grania. Ostatni mecz odbył się w marcu, dziewczyny odczuwały więc ogromny głód rywalizacji na boisku. To przełożyło się na ich poczynania. Oczywiście nie wszystko jeszcze wychodziło tak jak to na co dzień trenujemy, ale jeśli już się mylić i wyciągać wnioski, to właśnie po spotkaniach kontrolnych. Mamy jeszcze trochę czasu na poprawę jakości zagrań i rozwiązań taktycznych – komentuje trener Kamil Zawada. – Inna sprawa to możliwość sprawdzenia w dorosłym handballu młodych zawodniczek wychowanych w Olkuszu. Kamila i Ola dostały szansę debiutu i jak na pierwszy raz zagrały obiecująco – dodaje szkoleniowiec SPR-u.

Dwa zwycięstwa w Krakowie olkuszanki poparły środowym triumfem nad Sośnicą Gliwice, choć jeśli chodzi o wynik końcowy to zdania w obu obozach są podzielone. My jednak opieramy się na zdaniu sędziów, którzy zgodnie twierdzą, że po ostatnim gwizdku to Srebrne Lwice miały na swoim koncie o dwie bramki więcej niż rywalki, więc bilans po trzech test-meczach dla olkuszanek prezentuje się kapitalnie – trzy na trzy.

Z Sośnicą olkuszanki wróciły jednak z dalekiej podróży. Gliwiczanki przy Wiejskiej zaczęły z dużym animuszem co zapewniło im kilkubramkową przewagę. Lwice na szczęście w porę opanowały emocje, poprawiły skuteczność i z dobrze sobie znanym pazurem wróciły do walki o symboliczne zwycięstwo. Na wyróżnienie zasłużyła Paulina Łuczyk, dla której środowa potyczka miała wyjątkowy charakter. Wszystko dlatego, że Paulina jeszcze w ubiegłej kampanii grała w barwach Sośnicy. Ponownie szansę debiutu otrzymały młode piłkarki – tym razem Emilia Januszek, Karolina Herian, Oliwia Bartusik i Vanessa Nowak.

– Przed nami ostatni, ale zarazem bardzo istotny etap przygotowań do sezonu. W weekend także towarzysko zagramy w Gliwicach, później wrócimy do zajęć, aby zbierać końcowe szlify przed ligowymi wyzwaniami – zaznacza trener Zawada.

SPR Olkusz (PK)