I LIGA. Rundę rewanżową czas zacząć!

16:00 10.02.2021

Rozpoczęliśmy końcowe odliczanie do meczu we Wrocławiu, gdzie Srebrne Lwice już w najbliższą niedzielę 14 lutego rozpoczną zmagania w ramach rundy rewanżowej I Ligi Kobiet gr. B. Podopieczne Kamila Zawady staną przed niełatwym zadaniem obrony pozycji wicelidera tabeli, którą zdążyły już stracić w miniony weekend na rzecz Dziewiątki Legnica. Młody zespół z Dolnego Śląska zagrał zgodnie z planem nie tylko terminowo, ale i sportowo, sięgając w Krakowie po trzy oczka i tym samym przeskakując w klasyfikacji olkuską drużynę. Kapitan SPR-u Paula Masiuda doskonale zdaje sobie sprawę, że przed Lwicami tygodnie pełne nowych wyzwań, ale i tygodnie, które mogą przynieść wiele satysfakcji. W jaką stronę to pójdzie, już niebawem pokaże boisko. A tymczasem zapraszamy na rozmowę z kapitan Masiudą. Razem z liderką zespołu oraz zawodniczką przewodzącą stawce strzelczyń na zapleczu PGNiG Superligi, w siedmiu punktach postaramy się zawrzeć najważniejsze treści dotyczące tego co było, ale i tego co dopiero ma nastąpić. Przyjemnej lektury!

– Paula, za Wami osiem ligowych spotkań, a kolejne osiem dopiero przed Wami. Jesteście na półmetku drogi, jaką obrałyście w tym sezonie. Jak dotychczasowe wrażenia?

– Myślę, że mogę mówić tu tylko o pozytywnych wrażeniach. W związku z sytuacją panującą na świecie cieszymy się każdą spędzoną na boisku minutą. To oczywiście nie znaczy, że chęć osiągania najlepszych wyników zeszła na dalszy plan. Jeszcze mocniej doceniamy po prostu możliwość realizowania swojej pasji – w tych ciężkich czasach, kiedy nie każdy może sobie na to pozwolić.

– Wiecie już czego spodziewać się po rywalkach, ale i konkurencja w walce o punkty pewnie też poznała Wasze atuty. Jak sądzisz, runda rewanżowa będzie trudniejsza od pierwszej części sezonu?

– Chciałoby się powiedzieć, że łatwiejsza. Miałyśmy ekstremalnie długi okres na przygotowania do drugiej rundy, dzięki czemu spokojnie mogłyśmy poprawić istniejące mankamenty i wzmocnić nasze atuty. Problem polega na tym, że wszyscy nasi przeciwnicy również mogli poświęcić taki czas na wytężoną pracę. Ponadto, znamy się już i łatwiej jest przygotować się – zwłaszcza taktycznie – pod konkretny zespół. Nie chcę być ani dobrym, ani złym prorokiem – powiem więc, że runda rewanżowa będzie… bardzo ciekawa.

– Do czego w takim razie w najbliższych tygodniach będziecie musiały przyłożyć się jeszcze mocniej niż w końcówce ubiegłego roku?

– Nie ma na tym etapie jednej konkretnej rzeczy na której musimy się skupić. Pracujemy kompleksowo: udoskonalamy zagrywki ofensywne, skuteczność i działania w defensywie oraz taktykę gry pod najbliższego rywala.

– Po dwóch miesiącach oczekiwań i żmudnych zajęć, w końcu będziecie mogły wrócić do gry o punkty. Na pierwszy ogień Wrocław i mecz z AZS-em, który na inaugurację sprawił Wam zimny prysznic. Czas na rewanż?

– Od ostatniego gwizdka tego niekorzystnego dla nas spotkania czekamy na rewanż. Oprócz tego, że przerwa w ligowych zmaganiach trwała aż dwa miesiące i jak wszyscy jesteśmy „głodne gry”, to z niecierpliwością czekamy na to, by udowodnić – zwłaszcza sobie samym – że był to tylko przykry falstart.

– Wrocław będzie jedynie wstępem do tego co przed Wami. O co gracie w 2021 roku?

– O to, o co na co dzień walczą wszyscy sportowcy – tak w drużynach, jak i indywidualnie – o swoje marzenia i o najwyższe cele.

– Czego po Waszych najbliższych występach mogą spodziewać się Wasi kibice?

– Przede wszystkim ogromnego zaangażowania i walki do samego końca. A także wielu pozytywnych emocji – na tę chwilę niestety tylko wirtualnie. Bardzo żałujemy, że nie możemy przeżywać ich razem z naszymi najlepszymi Kibicami – mamy nadzieję, że to wkrótce wróci do normy. Czujemy jednak ich wsparcie i prosimy o jeszcze mocniejsze zaciskanie kciuków w nadchodzącej drugiej rundzie.

– Jesteś doświadczoną zawodniczką, ze stażem na boisku którego może Ci pozazdrościć niemal każda z dziewczyn na tym szczeblu. Z perspektywy czasu spędzonego na parkiecie jak ocenisz obecny poziom sportowy bezpośredniego zaplecza PGNiG Superligi?

– Tak Superliga, tak i pierwsza liga poddawane są co jakiś czas pewnym modyfikacjom. Czy to jeśli chodzi o liczbę drużyn, czy o podział na grupy, czy o system rozgrywek. Na przestrzeni lat w których funkcjonuję jako zawodniczka, tych ewolucji było mnóstwo. Na tę chwilę zaplecze Superligi podzielone jest na trzy grupy, dzięki czemu mamy w swojej klasie rozgrywkowej aż 28 zespołów. To sprawiło, że więcej drużyn z drugiej ligi, mogło awansować do pierwszej. Poziom jest mocno zróżnicowany, co odzwierciedlają ligowe tabele i ilość uzyskanych punktów przez poszczególne drużyny. Nie pokuszę się o ocenę słuszności takiej decyzji, aczkolwiek nie jest tajemnicą, że bardzo lubiłam meczowe, dalekie wyjazdy choćby nad morze.

– Dzięki za rozmowę i powodzenia w kolejnych tygodniach – tak samo dla Ciebie, jak i całego zespołu!

– Dziękuję bardzo! A właściwie, to dziękujemy bardzo! Zrobimy co w naszej mocy, aby runda rewanżowa przyniosła jak najwięcej powodów do satysfakcji.

SPR Olkusz (PK)