Z wiceliderem rozgrywek Srebrne Lwice zagrały już na początku grudnia ubiegłego roku i wtedy zwycięsko z tego pojedynku wyszła drużyna Bartłomieja Dudy. Żorzanki wygrały przy Wiejskiej 27:25, ale triumf Ślązaczkom nie przyszedł łatwo. Od 9. kolejki minęło pięć miesięcy, a sytuacja MTS-u nie zmienia się. Wciąż jest krok za „Niebieskimi” i wciąż ma nadzieję na prześcignięcie w hierarchii swojego największego rywala. Wydaje się jednak, że w obecnej kampanii zespół z Żor będzie musiał się obejść smakiem jeśli chodzi o udział w barażach o Superligę, bowiem dwie bezpośrednie porażki z Ruchem sprawiają, że nawet przy równej ilości punktów, to chorzowianki zyskają prawo gry w Turnieju Mistrzyń.

Jednak nawet coraz odleglejsza perspektywa wskoczenia na fotel lidera nie daje podstaw do tego, by myśleć o tym, że żorzanki odpuszczą mecz z Olkuszem. Wręcz przeciwnie. Podopieczne trenera Dudy to ambitne zawodniczki, dla których każdy ligowy sprawdzian to okno wystawowe i zarazem szansa na potwierdzenie swoich wysokich aspiracji. Dlatego przed Srebrnymi Lwicami naprawdę trudne zadanie. Hala przy Folwareckiej to „gorący” teren dla wszystkich. Nawet Ruch miał tam sporo problemów. Pozostałe spotkania na własnym parkiecie MTS wygrał, najczęściej robiąc to w efektownym stylu.

Olkuszanki muszą więc mieć się na baczności od pierwszej minuty. Jeśli chcą – a na pewno chcą – postawić się wiceliderowi, to ich niejako obowiązkiem będzie zostawienie na boisku całego serca i mnóstwa zdrowia. – Zgadza się. Przed nami bardzo trudny sprawdzian z wymagającym przeciwnikiem. MTS zbudował mocną drużynę, która poza meczami z Ruchem kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. To musi budzić respekt i szacunek, ale jednocześnie nie może budzić lęku. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że w sobotę nie będziemy faworytem, ale wiem też, że znacznie lepiej gra nam się z bardziej wymagającymi rywalami. Dziewczyny pokazały to już nie raz w tym sezonie. Musimy być gotowi na sto, a nawet na sto dwadzieścia procent. Chcemy zagrać nasz najlepszy handball i pokazać, że w olkuskiej młodości drzemie wielka siła! – przekonuje Marcin Księżyk.

30 kwietnia, przy okazji ostatniego spotkania z Wrocławiem, olkuszanki pokonały na własnym terenie AZS AWF Handball Wrocław 24:21, mocno zbliżając się do 5. miejsca w tabeli na finiszu rozgrywek. Do pełni szczęścia, bez konieczności oglądania się za siebie na Sośnicę Gliwice, Lwicom brakuje tylko punktu. MTS natomiast swój pojedynek w ramach 19. kolejki rozegrał awansem tydzień wcześniej, przywożąc pełną pulę z Krapkowic za zwycięstwo 27:21. Obie drużyny w ostatnich tygodniach notują korzystne wyniki, jednak którąś z nich w sobotni wieczór dobry nastrój (chociaż na chwilę) opuści. Kogo? MTS, czy SPR? Gospodarze powiedzą pewnie, że to olkuszanki będą musiały przełknąć gorzką pigułkę, my natomiast przez lokalny patriotyzm napiszemy… NIECH WYGRA LEPSZY!

Pierwszy gwizdek w meczu 20. serii gier w Żorach, w sobotę 7 maja punktualnie o godzinie 17:00. Spotkanie poprowadzi żeńska para sędziowska: Magdalena Bązi-Chałupczak – Anna Chojnowska. Wszystkich fanów olkuskich Lwic informujemy, że gospodarze weekendowego starcia prowadzą wyłącznie elektroniczną sprzedaż biletów. Nabycie wejściówki na hali tuż przed meczem nie będzie możliwe, dlatego jeśli ktoś wybiera się na Folwarecką, to zachęcamy do zakupu biletu na: https://mtszory.pl/tickets.

SPR Olkusz (PK)