Mówi się, że porażki uczą pokory i motywują do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Jednak to sukcesy są prawdziwym motorem napędowym. To zwycięstwa i kolejne spełnione marzenia dodają skrzydeł oraz pozwalają zwiększyć pewność siebie. Jak na razie plaża jest dla nas synonimem radości z handballu w jego letnim wydaniu, a także historią godną przypominania i wskazywania na jej początek.

A jak to zazwyczaj bywa – początki są trudne, szczególnie w dobie pandemii Covid-19. Wirus skutecznie przerwał wszystko to, czym do tej pory żyliśmy. W marcu ubiegłego roku zawieszono rozgrywki, by kilka tygodni później oficjalnie je zakończyć wedle obowiązujących tabel. Środowisko sportowe stanęło na kilka długich tygodni, które dla niektórych stawały się już całą wiecznością. Na początku maja 2020 roku w pełnym reżimie sanitarnym wróciliśmy do treningów pod gołym niebem, bo hale pozostawały wyłączone z użytku. Wtedy narodził się pomysł, który szybko doczekał się realizacji. Z racji tego, że Olkusz nie dysponował boiskiem do plażówki, przy współpracy z Zespołem Szkół Nr 4 własnymi siłami zorganizowaliśmy sobie pełnowymiarowy obiekt, zaopatrzyliśmy się w niezbędny sprzęt i rozpoczęliśmy nowy rozdział w klubowej historii.

I trzeba przyznać, że rozpoczęliśmy go z mocnym przytupem. Małopolski Związek Piłki Ręcznej doceniając wykonaną w Olkuszu pracę, właśnie nam powierzył organizację premierowych młodzieżowych mistrzostw dziewcząt w beach handballu, które zapamiętamy na długo. Trzy grupy wiekowe i trzy triumfy, które zapewniły nam awans do turniejów półfinałowych. W trakcie czerwcowej rywalizacji przy ul. Legionów Polskich odwiedził nas Marek Góralczyk – Przewodniczący ds. Piłki Ręcznej Plażowej w ZPRP. Samo spotkanie, wspólne rozmowy oraz wymiana doświadczeń – to wszystko sprawiło, że złapaliśmy prawdziwego bakcyla, a plażówka mimo, że mocno rozrywkowa, to jednak na okres poprzednich wakacji stała się dla olkuskiej młodzieży sportowym priorytetem.

Stała się również początkiem pięknej przygody, która w dwóch z trzech przypadków zakończyła się najpóźniej jak tylko mogła – bo na turniejach finałowych, w trakcie których poznaliśmy Mistrzów Polski. W gronie najlepszych ośmiu zespołów w kraju przed rokiem nie mogły się zaprezentować jedynie Młodziczki, które nie przebrnęły przez półfinałowe zmagania w Świętochłowicach. Juniorki oraz Juniorki Młodsze solidarnie w turniejach będących przepustką do finałów zajęły 2. miejsca, gwarantujące promocję do grupy TOP 8.

W Sulejowie jako pierwsze o medale zagrały Juniorki z młodszego rocznika. Zespół prowadzony przez Patrycję Głąbik był dzielny do tego stopnia, że niewiele zabrakło aby zakwalifikował się do najlepszej czwórki. Ostatecznie Młode Lwice zajęły 6. miejsce w kraju. Tydzień później do finałowej rywalizacji przystąpiły Juniorki. Podopieczne Kamila Zawady w Kątach Wrocławskich miały niezłe momenty, ale to okazało się niewystarczające do tego, by zwojować coś więcej niż zajęcie 8. pozycji.

Udział w turniejach decydujących o końcowej klasyfikacji w Polsce sprawił, że w obecnym sezonie drużyny razem ze swoimi trenerami zaraz po zakończeniu halowych zmagań wyszły na piasek, by jak najlepiej przygotować się do Mistrzostw Małopolski 2021. Tytuł ten sam, ale forma zmagań o prymat w województwie zupełnie inna niż w ubiegłej, premierowej kampanii. Zamiast jednego turnieju – trzy, z głównym, podsumowującym całą rywalizację w Krakowie. Trzy kolejne weekendy olkuskie szczypiornistki spędziły na piasku. W Olkuszu nie miały sobie równych w każdej z trzech kategorii, w Tarnowie triumfowały Juniorki Młodsze i Juniorki, natomiast w finałowej batalii na obiektach krakowskiego AWF-u, pieczęć na mistrzostwie oprócz Juniorek Młodszych postawiły także Młodziczki. Szczęścia zabrakło tylko Juniorkom, które na przestrzeni trzech niedziel przegrały tylko jedno spotkanie, jednak to najważniejsze i przez to miejsca na szczycie tabeli musiały ustąpić Kusemu.

Projekt Plaża w handballowym Olkuszu właśnie kończy rok. To na pewno był dobry czas, poparty ciężką pracą i wieloma pięknymi chwilami. Oczywiście nie zabrakło też łez związanych z porażkami i niedosytem szczególnie po turniejach finałowych. Na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy okazało się jednak, że mimo trudności naprawdę było warto, czego dowodem są takie obrazki, jak ten poniżej. Rodzina SPR Olkusz melduje wykonanie zadania! Bądźcie z nami przy kolejnych próbach!

SPR Olkusz (PK)